"Rajd" kierowcy Szydło. Przyłapali go w drodze do Pałacu
Kierowca Beaty Szydło złamał wiele przepisów podczas rajdu przez centrum Warszawy - donosi "Fakt". Usprawiedliwieniem nie powinien być pośpiech ani nawet to, że wiózł byłą premier na spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.
15.01.2024 | aktual.: 15.01.2024 11:46
"Ryzykowny rajd kierowcy Beaty Szydło. Kierowca ewidentnie nie zwraca uwagi na czerwone światło, uznał, że go nie obowiązuje" - donosi "Fakt", załączając zdjęcia samochodu wiozącego było premier.
Jak się okazuje, łamania przepisów kierowca dopuścił się w drodze do Pałacu Prezydenckiego. Do poważnego złamania przepisów doszło co najmniej dwukrotnie, kiedy szofer Szydło przejechał na czerwonym świetle przy przejściu dla pieszych, co uchwycił wideorejestrator innego kierowcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak ustalili reporterzy "Faktu", była premier spieszyła się najpierw do siedziby tygodnika "Sieci", a później do Pałacu Prezydenckiego. Dziennikarze relacjonują, że za pierwszym razem kierowca dojechał do sygnalizacji na pomarańczowym świetle, ale przejechał przez nią już na czerwonym.
Za drugim razem miał bezceremonialnie przejechać przez przejście dla pieszych na czerwonym świetle.
- Na miejscu pani byłej premier bałbym się jeździć z takim kierowcą. Bo on ostentacyjnie, bezkrytycznie przejeżdża przez skrzyżowanie na czerwonym świetle - mówi "Faktowi" ekspert w zakresie ruchu drogowego.
Reporterzy gazety zwrócili się do byłej premier z prośbą o komentarz w tej sprawie. Do czasu publikacji artykułu nie otrzymali odpowiedzi.
Źródło: "Fakt"
Źródło: "Fakt"