"Na czele komisji ws. Olewnika powinien stanąć ktoś z PO"
Wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak uważa, że
na czele sejmowej komisji śledczej do zbadania okoliczności
śmierci Krzysztofa Olewnika i spraw z nią związanych, powinien
stać polityk Platformy.
21.01.2009 | aktual.: 21.01.2009 11:29
Władze klubu PO wybiorą kandydatów do komisji śledczej do końca tygodnia.
- Wypowiedzi polityków PiS - po których można rozpoznać ich rzeczywiste intencje, które mają towarzyszyć powołaniu komisji śledczej - każą nam zmienić zdanie, co do obsady stanowiska szefa komisji śledczej. Wcześniej byliśmy za tym, aby na czele komisji stał polityk opozycji, w tym momencie najprawdopodobniej będzie to przedstawiciel PO - powiedział Grzegorz Dolniak.
We wtorek Jarosław Kaczyński mówił, że na czele komisji śledczej powinien stać przedstawiciel opozycji. Ale - jak podkreślił - "tej realnej opozycji, czyli Prawa i Sprawiedliwości". - Przypomnę, że to nie jest tak, że jest napisane, że na czele komisji śledczej stoi przedstawiciel partii rządzącej. W tym wypadku byłoby lepiej, gdyby ta reguła została zmieniona - mówił szef PiS.
Zdaniem Dolniaka, sejmowa komisja śledcza nie może być kolejnym teatrem "bijatyk i walk politycznych". A takie niebezpieczeństwo - według niego - istnieje, gdy na czele komisji stanie przedstawiciel PiS.
Komisja śledcza powinna wyjaśnić nie tylko sprawy związane z uprowadzeniem i śmiercią Krzyszofa Olewnika, ale także z funkcjonowaniem służby więziennej - uważa Dolniak.
Pytany, co się stało, że PO zmieniła zdanie w sprawie powołania komisji śledczej Dolniak powiedział: Dynamika zdarzeń była bardzo duża. Kolejne sekwencje zdarzeń kazały Platformie zmienić pierwotne stanowisko. W poniedziałek PO zdecydowanie sprzeciwiała się powołaniu komisji śledczej. Zmieniła zdanie, gdy za powołaniem komisji opowiedział się premier Donald Tusk.
Dolniak zapewnił też, że kandydaci Platformy do komisji śledczej będą "wolni od emocji politycznych", które - jego zdaniem - są charakterystyczne dla przedstawicieli PiS.
Wiceszef PO Waldy Dzikowski powiedział dziennikarzom, że prawdopodobnie w komisji śledczej będzie obowiązywał parytet: trzech posłów z PO, dwóch z PiS, i po jednym z Lewicy i PSL.
Dzikowski powiedział, że Platforma zmieniła zdanie w sprawie powołania komisji śledczej, ponieważ - jak tłumaczył - "ciągłe podgrzewano tragedię ludzką" i trzeba było jakoś zareagować.
Przyznał jednocześnie, że nie ma gwarancji, iż komisja śledcza nie będzie teatrem politycznym. - Ale zapewniam, że Platforma dobierze takich kandydatów do komisji, którzy będą chcieli naprawdę tę sprawę wyjaśnić - zaznaczył.