Na co jest chora służba zdrowia
Koszyk usług medycznych, gospodarka lekowa,
rola poszczególnych szczebli władzy, zasady wynagradzania
świadczeniodawców oraz nadzór i kontrola - to zdaniem senatora
Marka Balickiego najważniejsze problemy dzisiejszej służby
zdrowia, które w pierwszym rzędzie powinny być przedmiotem ustaleń.
17.01.2004 | aktual.: 17.01.2004 18:38
Marek Balicki uczestniczy w sobotę w Warszawie w zorganizowanej przez mazowiecki region Unii Wolności konferencji "Co dalej z reformą służby zdrowia?".
"Konieczność ustalenia zakresu gwarantowanych świadczeń, czyli tzw. koszyk usług wynika z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Będzie to stanowiło oczywiście odejście od zasady powszechnej bezpłatności usług i może wywołać pewien niepokój społeczny. Po wejściu kas chorych nastąpiła eksplozja wydatków na leki, która odbywała się często kosztem finansowania szpitali. Ustalenie gospodarki lekowej jest więc niezbędne" - powiedział Balicki.
Zdaniem Balickiego od początku 1999 roku nie została określona rola władz publicznych poszczególnych szczebli w ramach systemu zdrowia oraz nie wypracowano skutecznych metod nadzoru i kontroli.
Sprawą wymagającą uregulowania jest także, jak podkreślił, kwestia zasad wynagradzania świadczeniodawców, która jest często powodem sytuacji kryzysowych.
"Konkurs ofert jest niedobry, całkowicie oderwany od rzeczywistości. Ideą przetargu jest bowiem wyłonienie najlepszego, jednego, który daje najkorzystniejszą ofertę. W systemie opieki zdrowotnej nie chodzi o wyłonienie jednego. Zmiana sposobu wynagradzania jest konieczna" - wyjaśnił Balicki.
Jego zdaniem ceny najdroższych leków, stanowiących zaopatrzenie dla szpitali, powinny być ustalane przez państwo, a nie w formie zamkniętych przetargów.
"Ceny ustalone w wyniku przetargów organizowanych dla poszczególnych szpitali są w Polsce zdecydowanie wyższe niż winnych krajach. Mogłyby być niższe co najmniej o kilkadziesiąt procent, gdyby były ustalane przez państwo. Myślę, że nawet firmy farmaceutyczne by nie protestowały, bo takie rozwiązania są przyjęte w innych krajach" - argumentował Balicki.
Obawy związane z planowaną ustawą o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej, nad projektem której pracuje obecnie komisja sejmowa, wyraził dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Lecznictwa Otwartego Warszawa- Włochy Tomasz Jackowski.
Projekt przewiduje m.in. przekształcenie publicznych zakładów opieki zdrowotnej w spółki prawa handlowego użyteczności publicznej.
"Projekt tej ustawy to wielkie zagrożenie, które wszyscy czujemy. Boimy się, że będzie to kolejna nieprzygotowana ustawa, która będzie miała wiele błędów, i to ustawa, której skutków nie będzie można odwrócić. NFZ można starać się poprawić. Ale po wprowadzeniu spółek użyteczności publicznej niczego nie będzie można poprawić, ponieważ nastąpi zmiana własności" - powiedział Jackowski.
"Ustawa o Narodowym Funduszu Zdrowia była kolejnym nie tylko nie ludzkim, ale i ustawowym szkodnikiem. Trzeba od niej odejść i to najlepiej w całości" - przekonywał dyrektor Centrum Zdrowia Dziecka Maciej Piróg. Podkreślił, że ma nadzieję, iż zespół ministerialny w swoich pracach "będzie jak najdalej odchodził od tej ustawy".