ŚwiatNa Białorusi nie ma kto pracować za 300 dolarów

Na Białorusi nie ma kto pracować za 300 dolarów

Białoruskie firmy alarmują, że brakuje im pracowników. Problem dotyczy zwłaszcza dużych przedsiębiorstw. Niezależny Portal Karta 97 pisze, że głównie robotnicy fizyczni szukają pracy za granicą. Z powodu niskich zarobków na Białorusi (przeciętna pensja to zaledwie 300 dolarów) znaczna cześć robotników fizycznych i rzemieślników szuka pracy w krajach sąsiednich - głównie na Litwie i w Polsce.

21.06.2008 | aktual.: 21.06.2008 21:12

Z problemem braku rąk do pracy borykają się przede wszystkim wiodące koncerny Białorusi. Według ekspertów - niedobory kadrowe negatywnie wpłyną na rozwój białoruskiej gospodarki, która i tak balansuje na krawędzi kryzysu.

W maju niezależna prasa informowała o brakach kadrowych w szpitalach i na uczelniach. Białoruscy lekarze i naukowcy wyjeżdżają do krajów Europy Zachodniej i Rosji. Według przedstawicieli białoruskiej rady dyrektorów powstrzymać to negatywne zjawisko mogą tylko podwyżki wynagrodzenia.

Według zapowiedzi prezydenta Aleksandra Łukaszenki w ciągu najbliższych lat powinna zostać podwyższona do 1000 dolarów. Tymczasem na Białorusi drożeją usługi i towary. Sam prezydent przyznał w jednym z wywiadów, że jeśli zarobki mają być na poziomie europejskim to takie muszą być też ceny.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)