PolskaMuzyka Mozarta dobra dla zdrowia

Muzyka Mozarta dobra dla zdrowia

Muzyka Wolfganga Amadeusza Mozarta wywiera na ludzi wielki wpływ, także leczniczy. Muzykoterapeuci uważają, że jego utwory mogą harmonizować pracę ludzkiego serca, pomagać w walce z chorobami układu krążenia, cukrzycą i zaburzeniami słuchu; jednocześnie redukują stres i poprawiają koncentrację.

27.01.2006 14:50

Systematyczne badania nad wpływem muzyki Mozarta na zdrowie rozpoczął dr Alfred Tomatis w późnych latach 50. Do 1990 r. na całym świecie powstały setki centrów terapeutycznych, gdzie wykorzystuje się zwłaszcza koncerty i symfonie skrzypcowe.

Wiadomo, że słuchanie muzyki angażuje wiele połaci mózgu. Lewa półkula bierze udział w rozpoznawaniu rytmu i wysokości dźwięków, natomiast prawa - barwy dźwięku oraz przebiegu melodii. Dowiedziono, że słuchanie muzyki we wczesnym dzieciństwie pomaga budować neuronalne ścieżki, które mają wpływ na rozwój języka, pamięci i poczucia przestrzeni. Kobiety w ciąży często słuchają muzyki klasycznej, co powinno mieć korzystny wpływ na dziecko.

Muzyka Mozarta jest jasna, ma doskonałą formę i wysoką częstotliwość dźwięku. Podczas ćwiczeń przy niej poprawiają się pamięć i koncentracja. Eksperymentalne wykorzystanie dźwięków jest też pomocne w leczeniu zaburzeń słuchu, dysleksji, autyzmu, nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD) i innych umysłowych czy fizycznych zaburzeń.

Według muzykoterapeutów, utwory Mozarta harmonizują pracę serca (tempo i rytm wielu utworów przypominają rytm pracy ludzkiego serca w czasie snu), a zawarte w nich dźwięki mające w swoim widmie dużo składowych o wysokiej częstotliwości stymulują obszary mózgu odpowiedzialne za słuch, co pomaga w leczeniu zaburzeń słuchu.

Muzykoterapeuci uważają, że muzyka Mozarta może pomagać w walce z chorobami układu krążenia, cukrzycą oraz wywołanymi przez cukrzycę uszkodzeniami nerek. Istnieją także teorie, że słuchanie Mozarta może pomagać pacjentom w walce z nowotworami i łagodzić objawy choroby Alzheimera.

Dowiedziono, że utwory Mozarta redukują stres, ułatwiają zasypianie i pomagają dyslektykom, a nawet - przynajmniej przejściowo - podnoszą inteligencję - z badań przeprowadzonych w 1993 r. wynika, że uczniowie słuchający Mozarta osiągnęli lepsze wyniki w testach.

Muzyka Mozarta - obok dzieł innych kompozytorów, jak "Koncerty Brandenburskie" Bacha, "Cztery pory roku" Vivaldiego", Symfonia Nr 6 ("Pastoralna") Beethovena i "Muzyka na wodzie" Haendla - należą do kanonu muzykoterapii. Za oddziaływujące terapeutycznie uważa się m.in. skomponowany przez Mozarta "Marsz turecki" (Rondo alla turca) oraz serenadę "Eine Kleine Nachtmusic" i operę "Wesela Figara".

Znany terapeuta Don Campbell nazwał korzystne działanie muzyki na zdrowie i dobre samopoczucie "efektem Mozarta" i opisał w swojej książce pod tym samym tytułem.

Jak wykazały badania przeprowadzone w roku 2001, muzyka Mozarta, zwłaszcza Sonata KV 448, może powstrzymywać ataki epileptyczne. Już po 10 minutach słuchania muzyki u epileptyków polepszały się zdolności manualne, takie jak np. cięcie i zginanie papieru. Szczury, które słuchały Sonaty KV 448, pokonywały labirynt szybciej niż te, które przebywały w ciszy lub słuchały innej muzyki.

W innym eksperymencie dzieci uczone przez pół roku gry prostych melodii na instrumentach klawiszowych - w tym melodii skomponowanych przez Mozarta - lepiej wypadły na corocznych testach niż te, które spędzały czas przy komputerze. Kobiety, które podczas porodu słuchały tej muzyki, odczuwały mniejszy ból.

Oczywiście, nie tylko Mozart może silnie oddziaływać, podobnie korzystne działanie mają inne utwory klasyczne. Ale nie każda muzyka wychodzi na zdrowie. Britney Spears z powodzeniem wykorzystano w Niemczech do odstraszania niszczących uprawy dzików, a utwory Metalliki i Eminema - do torturowania więzionych w Guantanamo i Afganistanie terrorystów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)