PolskaMuzeum dotarło do córki nadawcy listu powstańczego

Muzeum dotarło do córki nadawcy listu powstańczego

Udało nam się dotrzeć do córki nadawcy jednego z listów z poczty powstańczej - powiedział wicedyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, Paweł Ukielski.

16.02.2008 | aktual.: 16.02.2008 16:52

Muzeum Powstania Warszawskiego 9 lutego kupiło za 190 tys. euro kolekcję listów, kopert i znaczków powstańczych wystawionych na aukcji przez filatelistyczno-numizmatyczny dom aukcyjny Ulrich Felzmann Briefmarken Auktionen w Duesseldorfie.

Muzeum obecnie poszukuje nadawców i odbiorców listów z poczty powstańczej, których pragnie zaprosić na ich wystawę, zaplanowaną po przybyciu eksponatów do kraju. Lista nadawców i odbiorców listów jest dostępna od poniedziałku na stronie internetowej Muzeum Powstania Warszawskiego.

Jak podkreślił wicedyrektor Muzeum, 14-letni wówczas uczestnik Powstania, którego córkę udało się odnaleźć, adresował list do rodziców. Młody powstaniec prawdopodobnie musiał podawać się za 16-latka, był to bowiem wiek, umożliwiający udział w walkach. Co prawda córka nie zna zbyt wielu okoliczności nadania listu, bo ojciec rzadko o tym mówił, udało nam się jednak dzięki niej poznać jego dalsze losy. Wiemy, że na początku lat 70. wyemigrował i zmarł za granicą- opowiadał Ukielski.

Według słów Ukielskiego, poszukując nadawców i adresatów listów powstańczych, pracownicy Muzeum sprawdzili bazę żyjących powstańców liczącą kilka tysięcy nazwisk, jednak bez rezultatu. Wziąwszy pod uwagę 63 lata, jakie minęły od Powstania, obawiam się, że w chwili obecnej przy życiu pozostało już tylko ok. 10 proc. poszukiwanych osób. Dlatego, chociaż lista poszukiwanych nadawców i adresatów poczty powstańczej liczy 100 nazwisk, prawdopodobnie jest szansa na odnalezienie ok. 10-12 osób - dodał wicedyrektor Muzeum.

Ukielski zaznaczył, że w poszukiwaniach bardzo pomagają im media oraz stowarzyszenia kombatanckie. Wyraził też nadzieję, iż odnalezienie nadawców lub odbiorców pozwoli poznać okoliczności powstania listów. Moim zdaniem większość adresatów listów to osoby cywilne. Wśród nadawców zapewne jest większe zróżnicowanie, ponieważ młodzi żołnierze często pisali do rodzin - ocenił wicedyrektor.

Jak opowiadał, poszukiwania rozpoczęto od sporządzenia pełnej listy nazwisk i adresów, którą umieszczono na stronie internetowej Muzeum Powstania. Nasi wolontariusze próbowali dotrzeć pod zamieszczone na listach adresy, które jeszcze funkcjonują, starając się zasięgać informacji nie tylko od osób obecnie tam mieszkających, ale także od sąsiadów, zwłaszcza osób starszych, które mogły pamiętać dawnych mieszkańców. Mamy nadzieję, że nasze działania przyniosą pozytywny skutek - podsumował Ukielski.

W Powstańczej Poczcie Polowej listonoszami byli harcerze - Zawiszacy, chłopcy 12-15-letni. W różnych rejonach miasta znajdowało się razem około 40 skrzynek pocztowych. Łącznie przeniesiono blisko 150 tys. listów. Tylko do 1 września 1944 r., jak donosiła powstańcza prasa, poczta przyjęła ponad 116.300 przesyłek, co dawało średnio około 3700 listów dziennie.

Na początku września 1944 roku Departament Poczt i Telegrafów wydał pierwsze od pięciu lat polskie znaczki pocztowe wykonane przez Wojskowe Zakłady Wydawnicze. Zlecenie przygotowania projektów otrzymało trzech grafików. Ostatecznie dla pierwszej serii znaczków zatwierdzono projekt autorstwa inż. Stanisława Tomaszewskiego ps. "Miedza"; drugi projekt, wykonany przez Mariana Sigmunda, miał być wykorzystany w późniejszym czasie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)