PolskaMuzeum Auschwitz naprawi sprofanowaną figurę Matki Bożej

Muzeum Auschwitz naprawi sprofanowaną figurę Matki Bożej

Sprofanowaną figurę Matki Bożej, którą w
miniony weekend zniszczyli w Oświęcimiu nieznani sprawcy, naprawią
konserwatorzy z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau -
poinformował Paweł Sawicki z biura prasowego muzeum.

17.07.2008 | aktual.: 17.07.2008 15:52

Gipsowa figura maryjna, która od ponad 20 lat stała w specjalnej grocie przed kościołem Miłosierdzia Bożego w Oświęcimiu, nieopodal muzeum, została rozbita. Sprawcy oderwaną głowę podrzucili pod drzwi plebanii, natomiast pozostałe części zostały wyrzucone za płot, na teren muzeum. Dodatkowo pod krzyżem misyjnym stojącym przy kościele nieznani sprawcy postawili kosz na śmieci. Salezjanin ksiądz Robert Bieleń powiedział, że w okolicy dochodziło do aktów chuligaństwa, ale nigdy do profanacji.

Obecnie muzeum wystąpiło do parafii z propozycją bezpłatnego odnowienia figury. Według dyrektora Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotra Cywińskiego, który jest także prezesem Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie, jest to coś więcej niż tylko naturalna sąsiedzka pomoc. Wydaje mi się, że niezależnie od tego, komu wyrządzono szkodę i przykrość, wspólnie stoimy po stronie pokrzywdzonego. Może to da sprawcom coś do przemyślenia - powiedział dyrektor Cywiński.

Zdaniem szefowej sekcji konserwatorskiej muzeum Jolanty Banaś, która obejrzała zniszczoną figurkę, możliwa będzie jej całkowita rekonstrukcja. Największym problemem jest brak wielu elementów, bowiem te części trzeba będzie uzupełnić. Na szczęście parafia dysponuje dobrym materiałem dokumentacyjnym, więc figurkę będziemy w stanie dokładnie odtworzyć - powiedziała Jolanta Banaś.

Banaś dodała, że rekonstrukcja figury potrwać może około dwóch miesięcy. Prace konserwatorskie rozpoczną się po zakończeniu dochodzenia policji oraz po wyrażeniu zgody przez władze kościelne.

Na razie nie wiadomo jeszcze, czy zrekonstruowana figurka trafi na swoje pierwotne miejsce. Zdaniem księdza Bielenia powinna zostać wyeksponowana w kościele. Będzie to znak i przypomnienie tego, do czego prowadzi serce ludzkie, gdy nie wzrasta w dobrym. Człowiek, który nad sobą nie pracuje, najpierw zaczyna niszczyć wspólne mienie, potem zaczyna profanować świętości i potem jest w stanie zrobić innym ludziom wszystko, co złe - powiedział ksiądz Bielan.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)