Muszą zapłacić za ratunek w Himalajach 33 tys. euro
Dwóch włoskich himalaistów zapłaci z własnych kieszeni 33 tysiące euro za akcję ratunkową z użyciem helikoptera na szczycie Nanga Parbat w lipcu - poinformowały w piątek media.
Rachunek wystawiły władze Pakistanu i przesłały go towarzystwu ubezpieczeniowemu wspinaczy, ale został odrzucony, ponieważ okazało się, że wchodzili oni inną drogą, nieprzewidzianą w polisie.
Celem ekspedycji było otwarcie nowej drogi na szczyt w Himalajach. Trzeci uczestnik i szef wyprawy, Karl Unterkircher, zginął.
Walter Nones i Simon Kehrer wraz ze swym towarzyszem zdobywali Nanga Parbat w bardzo złych warunkach atmosferycznych. Zostali cudem uratowani przez ekipę ratunkową z Pakistanu.
Himalaiści zapowiedzieli, że zapłacą za akcję. Podkreślili, że nie chcieliby, aby pieniądze na ten cel zostały wzięte od podatników.
Sylwia Wysocka