PolskaMucha terminator

Mucha terminator

Doktor Rafał W. Żbikowski, absolwent Politechniki Warszawskiej, kieruje zespołem zajmującym się konstrukcją mechanicznego owada o nazwie mucholot na Uniwersytecie Cranfield przy Brytyjskiej Akademii Obrony. Mucholot znajdzie zastosowanie zarówno do celów wojskowych, jak i cywilnych. Wyposażony w minikamery i nadajniki będzie mógł szpiegować, podkładać ładunki wybuchowe, penetrować niedostępne dla człowieka przestrzenie. Mucholot jest autorskim pomysłem Żbikowskiego.

24.10.2006 | aktual.: 24.10.2006 07:54

Gdzie poza armią będzie można wykorzystać mucholot?

Wszędzie tam, gdzie konieczne jest dotarcie do ciasnych, małych, zamkniętych powierzchni. Będzie przydatny do inspekcji urządzeń mechanicznych w wielu gałęziach przemysłu. Człowiek nie jest w stanie dostać się do niektórych pomieszczeń, np. ze względu zbyt wysoką temperaturę bądź trujące substancje unoszące się w powietrzu. Dzięki mucholotowi będzie można odnaleźć ludzi przysypanych gruzem.

Jak będzie można to zrobić?

Są dwie możliwości. Kamera umieszczona w urządzeniu na bieżąco przesyła sygnał do bazy, co jednak sprawia, że zasięg i moc przesyłu są stosunkowo niewielkie. Innym rozwiązaniem jest odczytanie zapisu z kamery dopiero po powrocie mucholotu.

Czy mechaniczna mucha zbliża się rozmiarem do tej prawdziwej?

Staramy się, aby mucholot miał nie więcej niż 15 cm – taką wielkość osiągają niektóre tropikalne owady. Mniejszy model nie udźwignąłby ciężaru nadajników i kamery. O realnych wymiarach muchy, czyli 15 mm, przy obecnym stanie technologii możemy na razie zapomnieć.

Mucholot w rękach terrorystów będzie bardzo niebezpieczną bronią.

Tak samo jak nóż kuchenny, który może służyć do krojenia chleba, ale też do poderżnięcia komuś gardła. Musi być mądrze wykorzystany. Mucholoty będą oczywiście wyposażone w zabezpieczenia uniemożliwiające przedostanie się ich w niepowołane ręce.

Pomysł supermuchy zrodził się z fascynacji kreskówkami w rodzaju „Spidermana”?

Kiedy przystępowałem do konstrukcji urządzenia, nie słyszałem jeszcze o Spidermanie. Żaden z dotychczasowych obiektów latających nie porusza się wewnątrz powierzchni zamkniętych. Do tego potrzebne są duża zwrotność przy małych prędkościach, możliwość „zwisu”, czyli unoszenia się bez ruchu, oraz wolny lot. Takich wymogów nie spełnia miniaturowa wersja samolotu ani helikoptera. Jedynie owady są zdolne do takiego lotu.

Kiedy ukończony zostanie projekt?

Prototyp będzie gotowy za mniej więcej 5 lat, a pierwsze modele za 10. Znajdą zastosowanie w brytyjskiej armii. Do Polski dolecą nieprędko.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)