Stanowcza odpowiedź Kijowa na propozycje Putina
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wydało komunikat ws. propozycji rosyjskiego dyktatora Władimira Putina, który zaproponował "rozejm wielkanocny". Kijów odpowiada wprost: "będziemy patrzeć na czyny, a nie na deklaracje".
W oświadczeniu szefa MSZ czytamy, że stanowisko Ukrainy pozostaje jasne i konsekwentne: "już 11 marca w Dżuddzie bezwarunkowo zgodziliśmy się na propozycję Stanów Zjednoczonych dotyczącą pełnego, tymczasowego zawieszenia ognia na 30 dni".
Kijów odpowiada na propozycję Putina
- Rosja odmówiła i ta rosyjska odmowa wobec Stanów Zjednoczonych trwa już 39 dni. Zamiast tego, w tym czasie moskiewski reżim wysunął różnorodne warunki i nasilił terror wobec Ukrainy, ludności cywilnej oraz infrastruktury cywilnej na całym terytorium naszego kraju - przekazał minister Andrij Sybiha.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wreszcie się obudziliśmy". Generał ocenia kondycję polskich sił
Odnosząc się do zaproponowanego przez Putina "rozejmu wielkanoscnego" przekazał, że Kijów ma "duże doświadczenie w tym, że jego słowa nie pokrywały się z jego działaniami".
Wiemy, że jego słowom nie można wierzyć i będziemy patrzeć na czyny, a nie na deklaracje - podkreśla szef ukraińskiego MSZ.
Sybiha przypomniał, że Rosja w każdej chwili może przyjąć propozycję pełnego i bezwarunkowego zawieszenia ognia na 30 dni, która od marca leży na stole.
Chcemy zobaczyć, jak rosyjskie siły rzeczywiście zaprzestają ognia na wszystkich kierunkach - zaznacza Sybiha.
"Wzywamy również wszystkich naszych partnerów oraz całą społeczność międzynarodową do zachowania czujności. Tylko działania pokazują prawdę, nie słowa: to wyłącznie przez Rosję ta wojna się rozpoczęła i trwa" - zaznaczono w komunikacie MSZ Ukrainy.
Putin proponuje "rozejm". Ostrzał wciąż trwa
Władimir Putin wezwał do "rozejmu wielkanocnego". Zapowiedział, że Rosja "wstrzyma wszelkie działania militarne od godziny 18.00 czasu moskiewskiego 19 kwietnia do godziny 00.00 czasu moskiewskiego 21 kwietnia". Wezwał Ukrainę do podobnej deklaracji.
30 minut po wejściu rozejmu w życie szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Kowalenko poinformował, że Rosjanie nadal prowadzą ostrzał.