Polka zaginęła w Grecji. Mamy oświadczenie MSZ
Trwają poszukiwania Anastazji Rubińskiej. Polka zaginęła 12 czerwca na greckiej wyspie Kos. Wirtualna Polska otrzymała oficjalny komunikat w tej sprawie z Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało Wirtualnej Polsce, że zna sprawę zaginięcia Polki na greckiej wyspie Kos.
"Konsul w Atenach pozostaje w stałym kontakcie z miejscowymi służbami prowadzącymi poszukiwania oraz rodziną zaginionej osoby" - czytamy w oświadczeniu przesłanym WP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Śmierć kobiety w ciąży. Posłanka PiS: dyskusja o wyborze jest fałszywa
Polka zaginęła w Grecji. Jest reakcja MSZ
Resort spraw zagranicznych dodał, że nie udziela szczegółowych informacji w tej sprawie z uwagi na ochronę danych osobowych, a także dobro prowadzonego śledztwa.
Przypomnijmy, że pochodząca z Wrocławia Anastazja Rubińska zaginęła na wyspie Kos w poniedziałek, 12 czerwca. Grecki serwis protothema.gr przekazał, że władze nie wykluczają, że 27-letnia Polka padła ofiarą działalności przestępczej.
W sprawie aresztowano 32-latka z Bangladeszu, który wciąż jest głównym podejrzanym. Mężczyzna wyznał policjantom, że "odbył z 27-latką stosunek płciowy, a następnie wyprowadził ją na zewnątrz i wyszedł".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zaginięcie Polki w Grecji. Wstrząsające okoliczności
Zaginięcie 27-latki zgłosił jej chłopak. Polak przekazał informacje służbom we wtorek rano po tym, jak szukał Anastazji przez wiele godzin. Kobieta nie wróciła do hotelu.
Ostatni raz Anastazja była widziana w markecie w rejonie Marmari o godzinie 20. Pół godziny później do sklepu przybyła także grupa pięciu mężczyzn z Bangladeszu. O godzinie 21 Polka wsiadła na motocykl razem z 32-letnij Banglijczykiem. Potem ślad za kobietą się urywa.
Źródło: WP Wiadomości
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski