MSZ: nazwa projektu uchwały o "ludobójstwie Ukraińców" przez Polskę budzi zdumienie
• MSZ komentuje projekt uchwały o "ludobójstwie Ukraińców" przez Polskę
• Projekt zarejestrowany został w Radzie Najwyższej Ukrainy
• Rzecznik polskiego MSZ: to budzi nasze zdumienie
• Rafał Sobczak: projekt to "incydentalne wydarzenie i inicjatywa jednego posła"
04.08.2016 | aktual.: 04.08.2016 14:46
Pełna nazwa dokumentu brzmi: "Projekt uchwały o upamiętnieniu ofiar ludobójstwa, dokonanego przez państwo polskie na Ukraińcach w latach 1919-1951". Tekst projektu uchwały ukazał się w czwartek na facebookowym profilu niezrzeszonego deputowanego do ukraińskiej Rady Najwyższej Ołeha Musija, który wcześniej zarejestrował go w parlamencie.
- Odnotowaliśmy zarejestrowanie w Radzie Najwyższej Ukrainy w dniu 3 sierpnia projektu uchwały, której nazwa budzi nasze zdumienie - ocenił Rafał Sobczak. - Tekst projektu uchwały nie został jednak opublikowany na stronie ukraińskiego parlamentu, w związku z tym jest za wcześnie, aby odnosić się do treści zawartych w tym projekcie - dodał.
Zaznaczył też, że - według informacji MSZ - projekt jest "incydentalnym wydarzeniem i inicjatywą jednego posła".
- Niezmiennie uznajemy, że drogę do zrozumienia i budowania dobrej atmosfery naszych stosunków bilateralnych winien torować otwarty i oparty na prawdzie historycznej dialog - podkreślił dyrektor biura rzecznika.
"Polonizacja, kolonizacja, pacyfikacja i fizyczne wyniszczanie Ukraińców"
Zarejestrowany w ukraińskim parlamencie projekt uchwały mówi m.in. o "polonizacji, kolonizacji, pacyfikacji i fizycznym wyniszczaniu Ukraińców", a także o "okrutnych masowych zabójstwach ukraińskich cywilów zamieszkujących Galicję Wschodnią, Wołyń i Zakerzonie" (ziemie leżące na zachód od tzw. linii Curzona), które to zjawiska autor uznaje za "treść realnej, antyukraińskiej" polityki państwowej Polski.
Сьогодні я зареєстрував проект Постанови про вшанування пам'яті жертв геноциду, вчиненого Польською державою щодо україн...
Opublikowany przez Олег Мусій na 3 sierpień 2016
W dokumencie zaznaczono, że "Ukraińcy walczyli o wolność na swojej własnej ziemi, Polacy zaś walczyli o cudzą własność". Podkreślono w nim także, że nieznana jest dokładna liczba ofiar tych wydarzeń, jednak "pamięć o nich wymaga hołdu również w czasach współczesnych".
Zgodnie z tekstem proponowanej uchwały Rada Najwyższa Ukrainy ustanowiłaby ponadto "Dzień pamięci Ukraińców - ofiar ludobójstwa dokonanego przez Państwo Polskie w latach 1919-1951", który ma być obchodzony 24 marca.
W końcowej części dokumentu podkreśla się, że historia nie powinna mieć wpływu na współpracę między Ukrainą a Polską w czasach współczesnych. "Rada Najwyższa wyraża Polsce wdzięczność za wspieranie Ukrainy w jej walce z agresją zewnętrzną. Wolna Ukraina i Wolna Polska to dziś realność. Jesteśmy wolni i jesteśmy razem!" - napisano.
Projekt uchwały został przekazany do rozpatrzenia m.in. szefom komisji: kultury, praw człowieka i mniejszości narodowych, integracji europejskiej i budżetowej w Radzie Najwyższej Ukrainy. Jeśli jej tekst zostanie przez te komisje zaakceptowany, do głosowania nad nim dojdzie nie wcześniej niż we wrześniu.
Polska uchwała o ludobójstwach popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów
22 lipca polski Sejm przyjął uchwałę, która głosi, że ofiary zbrodni popełnionych w latach 40. przez ukraińskich nacjonalistów nie zostały należycie upamiętnione, a masowe mordy nie zostały nazwane, zgodnie z prawdą historyczną, ludobójstwem. Wyrażono w niej zarazem szacunek Ukraińcom, którzy ratowali Polaków.
Na mocy uchwały Sejm ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. W uchwale oddano hołd "wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów".
Uchwała spotkała się z negatywnym odbiorem na Ukrainie. Prezydent Petro Poroszenko wyraził wówczas opinię, że dokument będzie wykorzystywany do spekulacji politycznych. Poroszenko uznał także, że stosunkach między Ukrainą a Polską należy powrócić do głoszonego przez papieża Jana Pawła II przykazania "przebaczamy i prosimy o wybaczenie".
Borys Tarasiuk, b. szef MSZ Ukrainy, a obecnie poseł, oświadczył wtedy, że w związku z przyjęciem uchwały rezygnuje z funkcji szefa międzyparlamentarnej grupy ds. współpracy z Polską. Oceniał jednocześnie, że uchwała oznacza, iż polskie władze "podkładają ładunek wybuchowy" w stosunkach między Kijowem a Warszawą i oświadczył, że jest to przejaw terytorialnych roszczeń Polski wobec Ukrainy.
Stanowisko ws. sejmowej uchwały zajęła wówczas także ukraińska dyplomacja. Wiceminister spraw zagranicznych Wołodymyr Prystajko oświadczył, że jest na nią jeszcze za wcześnie, a historia konfliktu polsko-ukraińskiego z lat drugiej wojny światowej wymaga dogłębnych badań. - Oczekuję, że nasi deputowani zareagują na decyzję polskich kolegów - mówił wiceminister.