MSZ: jesteśmy znacząco bliżej uzgodnień ws. tarczy
Po pierwszym dniu kolejnej rundy negocjacji w Warszawie dotyczących budowy i funkcjonowania tarczy amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce, wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski ocenił: jesteśmy znacząco bliżej końcowych uzgodnień.
06.09.2007 | aktual.: 06.09.2007 19:56
W ciągu trzech miesięcy sprawy dotyczące ulokowania w Polsce bazy amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej mogą być uzgodnione - ocenił główny negocjator strony polskiej.
Czwartek był pierwszym dniem kolejnej rundy negocjacji z delegacją amerykańską, której przewodniczy główny negocjator ze strony Departamentu Stanu USA John Rood.
Jak powiedział wiceszef MSZ, rozmowy koncentrowały się na umowie dotyczącej budowy i funkcjonowania bazy, dostępu do niej, dowództwa bazy, wymiany informacji, korzyści ekonomicznych dla lokalnej społeczności, a także projektu umowy o współpracy polityczno-obronnej między Polską a Stanami Zjednoczonymi. Zaznaczył, że z projektem umowy o bazie wiążą się skomplikowane kwestie prawne. Musimy uzgodnić wspólne stanowisko uwzględniając prawo polskie, amerykańskie, unijne, przepisy międzynarodowe i regulacje wojskowe, polskie i amerykańskie - zaznaczył.
Chcielibyśmy zawrzeć porozumienie na odpowiednich warunkach. Nie dzieli nas wola polityczna ani determinacja, jedynie szukamy najlepszych rozwiązań prawnych i finansowych - powiedział Waszczykowski, podkreślając tak jak kilka miesięcy wcześniej, że rozmowy toczą się między sojusznikami i przyjaciółmi.
Zajmujemy się bardzo skomplikowanym sprawami. Obecnie wylewamy fundamenty pod długotrwałą współpracę i pod ważny projekt, robimy to bardzo uważnie. Nasi polscy koledzy, kiedy trzeba, potrafią być bardzo stanowczy i bezpośredni, ale rozmowy toczą się w dobrej atmosferze, jesteśmy przecież sojusznikami i przyjaciółmi - wtórował Rood. Na pytanie, czy sytuacja polityczna i możliwe wcześniejsze wybory nie wpłyną na negocjacje, Waszczykowski wyraził nadzieję, że uda się w ciągu kilku miesięcy doprowadzić je do końca. Wyraził też przekonanie, że spory polityczne nie dotyczą problemów bezpieczeństwa państwa. Większość partii podziela pogląd, że bezpieczeństwo Polski należy wzmacniać, a jednym ze sposobów jest współpraca ze Stanami Zjednoczonymi - dodał. Podkreślił, że rozmowy trzeba kontynuować bez względu na wybory w Polsce i w USA.
Rood zwrócił uwagę, że wybory są "czymś naturalnym" w demokracji. Zadeklarował, że rozmowy będą się toczyć z tym rządem i z każdym, który zostanie wyłoniony po wyborach.
Przebywający na Forum Ekonomicznym w Krynicy zastępca sekretarza stanu ds. europejskich i euroazjatyckich Daniel Fried wyraził przekonanie, że rozmowy mogą się zakończyć do końca roku, choć - zaznaczył - kalendarz polityczny w Polsce może to opóźnić.
Z propozycją rozmów o ulokowaniu w Polsce bazy rakiet przechwytujących, a w Czechach radaru "tarczy antyrakietowej" rząd USA wystąpił pod koniec stycznia. Dotychczas dwie bazy tego systemu ulokowano w Kalifornii i na Alasce. Strona polska chce, by ewentualne ulokowanie amerykańskiej bazy łączyło się ze wzmocnieniem polskiej obrony powietrznej, np. zestawami antyrakietowych pocisków przechwytujących Patriot PAC-3.
Ulokowaniu elementów "tarczy" w tej części Europy sprzeciwia się Rosja. Amerykanie uspokajają, że system nie zagraża ofensywnym siłom strategicznym Rosji.
Rozmowy dotyczą jednej, już wybranej lokalizacji, choć - według nieoficjalnych informacji - nie zostało rozstrzygnięte, że będzie to wymieniane ostatnio najczęściej Redzikowo koło Słupska. Inne wskazywane miejsca to Debrzno, Zegrze Pomorskie i Wicko Morskie. Gdyby budowa ruszyła w przyszłym roku, baza mogłaby zacząć działać w 2014 roku.