MSZ czyści swoje szeregi. Niewygodni dyplomaci do odwołania
Fala czystek w polskiej dyplomacji. Witold Waszczykowski pozbywa się niewygodnych postaci.
17.07.2017 07:35
"Rzeczpospolita" pisze, że odwołany ma zostać Tomasz Orłowski, jeden z najlepszych polskich ekspertów od protokołu dyplomatycznego.
"Był dyrektorem protokołu w MSZ, sprawował w tej dziedzinie nadzór podczas uroczystości pogrzebowych Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, a potem w czasie ceremonii inauguracji prezydentury Bronisław Komorowskiego" - przypomina dziennik. Orłowski sprawował także funkcję polskiego ambasadora we Francji, a od 2015 roku pełni tę samą funkcję we Włoszech.
Orłowski ma jednak stracić stanowisko wraz z innymi ambasadorami: Jerzym Markiem Nowakowskim (ambasador w Armenii) i ambasadorem przy biurze Narodów Zjednoczonych w Genewie Piotrem Stachańczykiem.
Nie ukrywa tego sam Witold Waszczykowski. - Minister spraw zagranicznych nie musi tłumaczyć swoich decyzji - tłumaczy.
Wcześniej odwołano m.in. ambasadora Polski w USA Ryszarda Schnepfa:
Wspomniany Orłowski miał podpaść politykom PiS tym, że pożałował limuzyny prezydentowi Andrzejowi Dudzie podczas jego wizyty we Włoszech. Z kolei powodem odwołania Jerzego Marka Nowakowskiego mogło być to, że jego nazwisko znalazło w 2007 roku w raporcie Antoniego Macierewicza dotyczącego likwidacji WSI. Gazeta przypomina, że Nowakowski wygrał w tej sprawie proces z MON w obu instancjach.
Sejmowe plany
PiS ma plany wobec polskiej dyplomacji także w Sejmie. Specjalna podkomisja właśnie wyszła z propozycją zmian, które pozwolą oczyścić kadry z osób współpracujących z bezpieką. Jej skutków nie zna nawet szef MSZ. - Trudno to ocenić, gdy nie znamy jeszcze ostatecznego kształtu ustawy - mówi "Rzeczpospolitej". - Chciałbym, aby dyplomacja miała inną twarz - dodaje.
Źródło: "Rzeczpospolita"