MSZ blokuje polskie Centrum Historyczne w Berlinie
MSZ blokuje powołanie polskiego Centrum Badań Historycznych w Berlinie - swoją własną inicjatywę z 2005 roku.
Mimo iż od miesięcy wszystko jest gotowe, by placówka zaczęła działać - łącznie z wyborem rady naukowej i dyrektora Centrum - szefowa polskiej dyplomacji nie podpisuje nominacji dla profesora Roberta Traby. Przebywający w Berlinie niezatwierdzony formalnie dyrektor Centrum będzie więc podejmował decyzje jako dyrektor zagranicznej stacji naukowej PAN. Obejmie tę funkcję od połowy sierpnia.
Wiceprezes Polskiej Akademii Nauk profesor Jan Strelau - któremu podlegałoby Centrum - powiedział, że sytuacja budzi jego "ubolewanie, głębokie zdziwienie i zaniepokojenie".
Profesor zaznaczył, że to ministerstwo zaproponowało - jeszcze w marcu ubiegłego roku - stworzenie wspólnej placówki w Berlinie. Dodał, że polskie Centrum już powinno działać, zwłaszcza teraz, gdy pojawiają się nowe napięcia, na przykład otwarcie wystawy o wypędzeniach.
Sytuacja bardzo irytuje też byłego ministra spraw zagranicznych Władysława Bartoszewskiego. Profesor został wybrany przez grono najbardziej znanych polskich historyków na honorowego przewodniczącego berlińskiego Centrum. Profesor powiedział, że "jest człowiekiem poważnym" i nie wyklucza swojej rezygnacji z udziału w pracach Centrum, jeśli stan zawieszenia będzie się przedłużał.
Wiceminister spraw Zagranicznych Paweł Kowal uspokaja: wszystko idzie właściwym trybem i zapewnia, że Centrum ruszy.
Wiceminister zgadza się, że byłoby lepiej, gdyby placówka działała, podczas gdy w stolicy Niemiec jest otwierana kontrowersyjna wystawa zamówiona przez Związek Wypędzonych. Jednak podkreślił, że Centrum Badań Historycznych nie może być traktowane jako zrównoważenie wystawy o wypędzeniach.
Polskie Centrum Badań Historycznych w Berlinie zostało pomyślane jako odpowiednik Instytutu Niemieckiego działającego w Warszawie. Inicjatorką idei była profesor Irena Lipowicz, pełniąca funkcję przedstawiciela polskiego rządu do spraw stosunków polsko-niemieckich, w czasie, gdy szefem dyplomacji był Stefan Meller. Na jej stanowisku do dziś jest wakat. Ministerstwo zapewnia, że będzie nowa nominacja.