"Mroźny potwór" nad USA. Ponad 200 mln Amerykanów jest zagrożonych
W Stanach Zjednoczonych trwa walka z silnym wiatrem, opadami śniegu, a przede wszystkim potężnym mrozem. Wir polarnego powietrza amerykańskie media nazwały już "Mroźnym potworem". Podkreślają, że w Chicago temperatury mogą spaść do -45 st. C, a w niektórych częściach USA do -51 st. C.
Przynajmniej w ciągu kilku najbliższych dni, ponad 200 mln Amerykanów musi być gotowych na walkę z silnym mrozem. Część stanów ogłosiła stan wyjątkowy. Zamknięto tam sklepy, szkoły i urzędy.
Krajowa Służba Meteorologiczna podała, że ocieplenia można spodziewać się dopiero w okolicach weekendu.
Amerykanie zmagają się w niskimi temperaturami, a synoptycy wyjaśniają, skąd rekordowe mrozy nad USA.
"Masy zamarzniętego powietrza, które normalnie wirują wysoko nad biegunem północnym, tym razem skierowały się na południe, czyli nad USA, tworząc tzw. wir polarny" - tłumaczą. "W związku z tym, jest zimniej niż na Antarktydzie" - podkreśla stacja CNN.
Media w Stanach Zjednoczonych piszą, że większość ich kraju powoli zamienia się w "zamrażarkę". Oprócz mrozów, życie obywateli utrudniają również silne opady śniegu.
"Już w poniedziałek sypało tak, że na Środkowym Zachodzie ponad 2300 lotów zostało odwołanych, a 11800 opóźnionych" - donosi TVN.
Przedstawiciele linii lotniczych Delta Air Lines Inc. zapowiedzieli, że nie obciążą pasażerów opłatą za wymuszone przez pogodę przebukowania w Chicago i Detroit, a także w niektórych stanach położonych w środkowej i północnej części kraju.
Nie wykluczają jednak, że w kolejnych dniach zmagać się będą z jeszcze większą liczbą utrudnień.
Źrodło: TVN, eweather, CNN, weathermodels.com