PolskaMróz trzyma - kolejne zamarznięcia i zimne kaloryfery

Mróz trzyma - kolejne zamarznięcia i zimne kaloryfery

Zamarznięcia, awarie sieci ciepłowniczych i rekordowe zużycie gazu - to skutki wciąż utrzymujących się w kraju mrozów. W środę temperatura w niektórych miejscach sięgała minus 31 stopni Celsjusza.

Mróz trzyma - kolejne zamarznięcia i zimne kaloryfery
Źródło zdjęć: © PAP

Od początku zimy z wychłodzenia zmarło już 175 osób, z czego 14 w ciągu ostatniej doby - wynika z danych Komendy Głównej Policji.

Utrzymujące się mrozy spowodowały, że Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) zanotowało w ciągu ostatniej doby kolejny rekord zużycia gazu. Wyniosło ono 63,5 mln m. sześciennych. Jest to o 2 mln m. sześciennych więcej niż poprzedniej doby. PGNiG zapewnia, że mimo tak wysokiego zużycia odbiorcy indywidualni otrzymują gaz bez zakłóceń.

Ciało zamarzniętego 64-latka znaleziono w Baszni Dolnej (Podkarpackie). Samotnie mieszkający mężczyzna zasnął w nieogrzewanej kuchni. To już 12. ofiara tegorocznej zimy na Podkarpaciu.

Policja poinformowała też o śmierci 58-letniego mężczyzny w Wymysłowie (pow. ostrowiecki) w Świętokrzyskiem. Mężczyzna mieszkał w szopie na działce budowlanej swego kuzyna. We wtorek właściciel posesji znalazł go martwego. Zdaniem policjantów, mężczyzna mógł być przed śmiercią nietrzeźwy.

Najwięcej osób wśród zamarzniętych stanowią jednak bezdomni - w tym roku z powodu zimna zmarło ich już 71. Policja apeluje o przekazywanie informacji o wszystkich osobach, które ze względu na stan zdrowia, wiek czy nietrzeźwość nie są w stanie zadbać o własne bezpieczeństwo.

Silne mrozy są też przyczyną wielu pożarów, spowodowanych przez mieszkańców, dogrzewających się niesprawnymi urządzeniami. W środę ofiarą takiego pożaru padł 54-letni mężczyzna w gminie Chęciny (Świętokrzyskie). Mężczyzna mieszkał w baraku ofiarowanym mu przez gminę. Ogrzewał się piecykiem typu "koza". W akcji gaśniczej uczestniczyły trzy zastępy straży pożarnej. Podczas przeglądania pogorzeliska strażacy znaleźli zwłoki mieszkańca baraku.

O przykładzie bezmyślności w obchodzeniu się z ogniem poinformowała świętokrzyska policja. W środę po południu mieszkaniec Skarżyska-Kamiennej rozpalił na ganku swojego domu ogień, gdyż zamarzła mu rura. Wyszedł z domu, a w międzyczasie wybuchł pożar.

Niskie temperatury są też przyczyną licznych awarii. W szpitalu klinicznym Akademii Medycznej w Białymstoku z powodu zamarznięcia wylotów instalacji wentylacyjnej pojawił się nieprzyjemny, drażniący zapach. W szpitalu wstrzymano planowane operacje. Jak poinformował dyrektor szpitala Bogusław Poniatowski, najwcześniej mogą one zostać wznowione w piątek.

W środę rano mróz spowodował natomiast pęknięcie głównej rury, którą płynie woda do dwóch osiedli w Kutnie. Woda z pękniętej rury zalała jedno z głównych skrzyżowań w Kutnie, przez które wiedzie trasa z Łodzi do Płocka. Skrzyżowanie zostało wyłączone z ruchu, a samochody skierowane na obwodnicę miasta. Jak zapewnił Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Kutnie, kłopoty z odbiorem wody mogą mieć jedynie mieszkańcy wyższych pięter w blokach znajdujących się na dotkniętych awarią osiedlach.

Pozamarzane rury w piwnicach i na klatkach schodowych spowodowały natomiast, że kilkaset budynków mieszkalnych w centralnych dzielnicach Bydgoszczy zostało w środę pozbawionych wody. Jak poinformował wydział zarządzania kryzysowego Urzędu Miejskiego w Bydgoszczy, rury zamarzły w prawie siedmiuset miejscach. Wodę pitną dostarczają mieszkańcom beczkowozami wojsko i straż pożarna.

W Krakowie doszło natomiast do awarii magistrali dostarczającej ciepło z Elektrociepłowni Kraków SA do południowych dzielnic miasta. Odbiorcy otrzymują obecnie ciepło z drugiego źródła dla Krakowa, jakim jest Elektrownia Skawina. W nocy prawdopodobnie pękła rura magistrali, którą ciepło płynęło z elektrociepłowni do odbiorców. Usuwanie awarii może potrwać do czwartku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)