PolskaMróz "sprawcą" wstrzymania operacji kardiochirurgicznych

Mróz "sprawcą" wstrzymania operacji kardiochirurgicznych

Zamarznięcie otworów instalacji
wentylacyjnej doprowadziło do wstrzymania operacji na oddziale
kardiochirurgii szpitala klinicznego Akademii Medycznej w
Białymstoku.

23.01.2006 17:15

Są one wstrzymane już od piątku, ale przyczynę ustalono dopiero w poniedziałek, po dokładnej kontroli instalacji wentylacyjnej. Wcześniej strażacy i służby sanepidu stwierdzili, że w powietrzu o nieprzyjemnym zapachu, które było czuć na oddziale, nie ma szkodliwych substancji - poinformował dyrektor szpitala, Bogusław Poniatowski.

W piątek nieprzyjemny, drażniący zapach poczuli pracownicy oddziału. Kilkanaście osób poczuło się gorzej, dziewięć pielęgniarek, które najbardziej uskarżały się na drapanie w gardle, łzawienie oczu i nudności, trzeba było poddać szpitalnej obserwacji.

Już w piątek skład powietrza sprawdzali strażacy, pracownicy sanepidu, a także szpitalni toksykolodzy. Nie stwierdzili w nim nic niebezpiecznego, wykluczono też awarię sprzętu medycznego lub innych urządzeń na oddziale. Wszystko wskazywało na problemy z klimatyzacją, ale nawet gdy ją wyłączono, nieprzyjemny zapach unosił się nadal.

Dlatego wykonywanie zabiegów zostało wstrzymane (nie są wykonywane od soboty), a w poniedziałek dokładnie sprawdzono instalację klimatyzacyjną. Okazało się, że z powodu silnych mrozów zamarzły otwory wylotowe instalacji wentylacyjnej szpitala i powietrze, zamiast wydostawać się na zewnątrz, dostawało się do instalacji klimatyzacyjnej i tamtędy wracało do pomieszczeń.

We wtorek jeszcze raz sprawdzimy, czy w powietrzu nie ma żadnych niepożądanych substancji i jeśli wszystko będzie nadal w porządku, wznowimy operacje - powiedział Poniatowski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)