PolskaMPK ściągało nielegalnie mandaty

MPK ściągało nielegalnie mandaty

Przez prawie trzy lata nielegalnie ścigano
gapowiczów w lubelskich autobusach. Bo kary ustaliło MPK, a nie
samorząd. Kontrolerzy wypisali wadliwe mandaty na co najmniej 7
mln zł. Aferę ujawniła Najwyższa Izba Kontroli, informuje
"Dziennik Wschodni".

19.02.2007 00:10

Jeśli sąd potwierdzi zarzuty NIK, że te kary były niezgodne z prawem, to ukarani gapowicze będą mogli domagać się ich anulowania - tłumaczy Ewa Wiszniowska, dyrektor lubelskiej delegatury Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. A ci, którzy już zapłacili, będą mogli żądać zwrotu pieniędzy - dodaje.

Wszystko przez lukę w przepisach, która powstała w 2003 r. z chwilą, gdy miejscy radni zrezygnowali z ustalania cen biletów MPK, pozostawiając to zadanie prezesowi spółki. Uchwała nie określała też kar za jazdę na gapę. Dlatego zarząd MPK ustalił je sam. Obliczył prawidłowo, zgodnie z wzorami narzuconymi przez ministerstwo. Sęk w tym, że kary nie należą do jego kompetencji.

Prawo mówi wyraźnie: wysokość opłaty dodatkowej za przejazd bez ważnego biletu powinna ustalać Rada Miasta, a nie przewoźnik - wyjaśnia Krzysztof Kępa z lubelskiej delegatury NIK. Izba wyliczyła, że do listopada 2005 r. kontrolerzy bezprawnie wlepili kary na ponad 7,2 mln zł. Przyjmując, że opłata wynosiła 100 zł, może to dotyczyć ok. 70 tys. osób. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)