PolskaMówił o pieniądzach SLD - został zawieszony

Mówił o pieniądzach SLD - został zawieszony

Wiceszef warszawskiego SLD Jerzy Budzyn został zawieszony w prawach członka Sojuszu - zdecydował zarząd krajowy partii - dowiedziała się nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa. Powód to wypowiedzi Budzyna nt. sytuacji finansowej SLD.

Sprawa ma związek z poniedziałkową publikacją "Gazety Wyborczej". Według "GW", działacze stołecznego SLD domagają się, by szef Sojuszu Grzegorz Napieralski wyjaśnił, jak i na kogo wydawał w kampanii pieniądze zarobione na sprzedaży siedziby partii. Jak napisała "Gazeta", pieniądze z wartej 35 mln zł transakcji miały znacząco zasilić kampanijne konta. Zdaniem "GW", dużo obiecywały sobie stołeczne struktury, gdzie kampania była najdroższa, tymczasem dostały 40 tys. zł.

Budzyn mówił wtedy "Gazecie": - Dotąd milczeliśmy, bo w kampanii dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają.

Oświadczył też: - Poszukujemy pieniędzy ze sprzedaży Rozbrat. I przestrzegam: nie spoczniemy.

Rzecznik SLD Tomasz Kalita w reakcji na publikację "GW" powiedział, że większość pieniędzy ze sprzedaży warszawskiej siedziby Sojuszu jest na partyjnym koncie. Poinformował, że SLD na kampanię wyborczą wydał ok. 20 mln: 12 mln pochodziło ze środków partii, 8 mln - z wpłat kandydatów.

Sojusz sprzedał swą warszawską siedzibę przy ul. Rozbrat na początku czerwca; otrzymał za nią około 35 mln zł.

Źródło artykułu:PAP
grzegorz napieralskiwarszawasld
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (244)