Mówiące książki dla niewidomych
Urządzenie, które pozwala słuchać nagranych książek niemal w każdych warunkach, zaprojektowali polscy konstruktorzy. Z tej okazji w siedzibie spółdzielni "Nowa Praca Niewidomych" odbyła się konferencja prasowa.
Dotychczas niewidomi korzystali z papierowych książek drukowanych wypukłym alfabetem Braile'a lub kaset z nagraniami lektorów. Żadna z tych metod nie jest wygodna - książki o sztywnych, dużych kartach są nieporęczne, a kasety zajmują dużo miejsca i łatwo je pomylić.
"Czytak" jest wyspecjalizowanym odtwarzaczem plików dźwiękowych w formacie mp3 - mogą to być czytane przez lektora książki, słuchowiska lub muzyka. Wszystkie dane są zapisywane na kartach pamięci, które można doładować w bibliotece.
Urządzenie, niewiele większe niż typowy walkman, ma wbudowany głośnik, który daje dobrą jakość dźwięku. Jest też wejście na słuchawki i możliwość podłączenia do domowego zestawu stereo. Można w prosty sposób wybierać rozdziały czy poszczególne nagrania, powtarzać i przewijać fragmenty, wstawiać elektroniczne zakładki.
Zastosowana jako nośnik cyfrowo zapisanych danych karta CompactFlash jest tania i ma największą pojemność ze wszystkich na rynku. Standardowa karta o pojemności 512 megabajtów waży tylko 10 gramów i wystarcza do nagrania około 50 godzin (w gorszej jakości kilka razy więcej, w najlepszej - kilka godzin). W razie potrzeby dodatkową kartę można nabyć w sklepie elektronicznym lub fotograficznym. Trwałość karty to około 100 tys. zapisów.
Czytak jest zasilany dwiema bateriami R-6, czyli popularnymi paluszkami, dostępnymi w każdym kiosku. Oszczędni mogą zastosować akumulatorki o podobnej wielkości lub zasilacz sieciowy.
W odróżnieniu od wyrobów zagranicznych, zwykle wykorzystujących płyty CD, Czytak jest prawie pozbawiony psujących się części ruchomych. Poza tym nie ma problemów z komunikatami dźwiękowymi i serwisem. Ponieważ został zaprojektowany przez niewidomych, dokładnie odpowiada ich potrzebom i jest łatwy w obsłudze.
Samo urządzenie ma kosztować około 800 złotych plus VAT, karty pamięci o pojemności 500 megabajtów (50 godzin nagrania w optymalnej jakości) - mniej więcej 500 złotych, jednak ich cena z dnia na dzień spada. Prawdopodobnie dzięki dofinansowaniu, niewidomy będzie płacił tylko część ceny.
Czytaka, którego prototyp powstał dzięki wsparciu Zakładu Nagrań i Wydawnictw Związku Niewidomych, będzie wytwarzać spółdzielnia Nowa Praca Niewidomych. Spółdzielnia zajmuje się już dziewiarstwem i telemarketingiem oraz prowadzi warsztaty terapii zajęciowej, które pozwalają osobom tracącym wzrok z powodu choroby lub wypadku przystosować się do nowej sytuacji.