Mówią szybko albo zakrywają usta szpitalną maseczką. Tak komunikują się z Głuchymi kobietami położne i lekarz

Polskie szpitale są już w większości przystosowane do osób mających trudności z poruszaniem. Mają windy, podjazdy, odpowiednio szerokie drzwi. Schody zaczynają się w chwili gdy pacjentem jest osoba niesłysząca. Jak wygląda komunikacja niesłyszących kobiet z personelem porodówek?

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia | 9nong

Justyna urodziła dwoje dzieci. W 2013 roku synka, a dwa lata później córkę. Kamila w 2016 została mamą chłopca. Obie nie słyszą, więc kiedy na porodówce lekarze i położne mają zasłonięte twarze maseczkami, są całkowicie odcięte od informacji. – Nie było ani jednej migającej osoby w szpitalu – mówi Justyna. – Szpitale są światem dla osób słyszących i bardzo nad tym ubolewam, bo zwyczajnie jest mi przykro, że nie mam takich samych możliwości komunikacji z personelem jak pozostałe pacjentki.

Jak wynika z Raportu opublikowanego pod koniec marca 2017 roku przez Fundację Rodzić po Ludzku „Medykalizacja porodu w Polsce”, jedynie w 38 proc. szpitali pacjentki niesłyszące mogą liczyć na pomoc tłumacza języka migowego lub porozumieć się z personelem medycznym znającym język migowy.

Kamila w całym szpitalu spotkała tylko jedną migającą osobę. - W izbie przyjęć pracowała położna, która zna trochę język migowy - opowiada. - Jej syn chodził ze mną do tej samej klasy w szkole dla niesłyszących.

Justyna nie chodziła do szkoły rodzenia, choć bardzo chciała, ale wiedziała, że nie skorzysta w pełni z zajęć. Prowadzące poruszają się, odwracają głowę albo stają do części grupy na moment odwrócone plecami. - Kiedy się słyszy, to w żaden sposób nie przeszkadza to w komunikacji - dodaje. - Mnie to całkowicie wyklucza, bo nie mogę czytać z ruchu warg. Kamila zorganizowała sobie indywidualne lekcje w szkole rodzenia. Nie musiała nawet zatrudniać tłumacza języka migowego, bo położna mówiła bardzo wyraźnie. Mniej szczęścia miała do lekarzy. – Zmieniałam ich trzy raz – relacjonuje. – Pierwsza pani doktor była najgorsza. Kiedy mówiła, patrzyła w dół zamiast na mnie i ograniczała się do pisania nazwy leku i dawkowania. Nic ponad to. Do ostatniej lekarki chodziłam już z moim partnerem, jako tłumaczem.

Lekarz Justyny był aniołem, jak sama o nim mówi. Żeby poinformować ją, że będzie mieć cesarskie cięcie stanął przed nią, dłońmi na swoim brzuchu pokazał duży brzuch ciążowy, a przez jego środek zrobił ruch ręką pokazujący cięcie. – Po prostu mu się chciało włożyć trochę wysiłku i migał po swojemu – komentuje Justyna. – W szpitalu, w którym rodziłam w Gdyni, trafiłam na jednego wyjątkowo wrednego lekarza, któremu nawet nie chciało się mówić wolniej mimo moich próśb. Pomagała mi dziewczyna, z którą leżałam na sali. Słuchała a potem powtarzała mi wszystko jeszcze raz tylko powoli.

Kobiety dzielące salę z Kamilą nie były tak pomocne. - Inne pacjentki nie budziły mnie kiedy spałam a mały płakał, więc to było bardzo przykre – żali się Kamila. – Okropnym doświadczeniem był też dla mnie kontakt z niektórymi pielęgniarkami, które nie chciały pisać mi informacji na kartkach, a już prawdziwym koszmarem okazała się obecność położnej laktacyjnej, która zamiast mi pomóc kiedy miałam problem z karmieniem, odwracała się do mnie ostentacyjnie tyłem i przez pięć albo dziesięć minut rozmawiała z innymi pacjentkami. Musiała interweniować moja szwagierka, która powiedział położnej wprost, że fakt iż jestem głucha nie oznacza, że jestem głupia i wystarczy mówić wolniej abym zrozumiała. Ta rozmowa dużo zmieniła i potem było już lepiej.

Justyna, mama dwójki dzieci mówi, że gdyby decydowała się na trzecie, to rodziłaby w tym samym szpitalu co dotychczas. - Położne laktacyjne miałam super, cierpliwie pokazały mi jak powinnam trzymać dziecko, jak je karmić. Położna, która potem przychodziła do domu też się bardzo sprawdziła, ale na pewno byłoby łatwiej gdyby w każdym szpitalu była jedna migająca osoba. Po prostu czułabym się bezpieczniej.

Wybrane dla Ciebie
Polak zaginął na Filipinach. Tragiczny finał sprawy
Polak zaginął na Filipinach. Tragiczny finał sprawy
Dramatyczne słowa. Generał Polko ostrzega także Polskę
Dramatyczne słowa. Generał Polko ostrzega także Polskę
Zakrwawiony mężczyzna wparował na komisariat. Błagał o pomoc
Zakrwawiony mężczyzna wparował na komisariat. Błagał o pomoc
Kto rządzi Europą? Ranking najbardziej wpływowych polityków
Kto rządzi Europą? Ranking najbardziej wpływowych polityków
10-latka nie żyje. Prokuratura bada to, co wydarzyło się w szkole
10-latka nie żyje. Prokuratura bada to, co wydarzyło się w szkole
Akcja ABW. Znany rosyjski naukowiec aresztowany w Polsce
Akcja ABW. Znany rosyjski naukowiec aresztowany w Polsce
Wzrost poparcia KO, spadek PiS. Jak wypadły pozostałe partie?
Wzrost poparcia KO, spadek PiS. Jak wypadły pozostałe partie?
Najpierw mur, teraz specjalna strefa. Tak Trump walczy z imigrantami
Najpierw mur, teraz specjalna strefa. Tak Trump walczy z imigrantami
Uciekła na pokładzie łodzi rybackiej? Media o podróży laureatki Nobla
Uciekła na pokładzie łodzi rybackiej? Media o podróży laureatki Nobla
Długa noc w Rosji. Seria ciężkich ataków Ukrainy
Długa noc w Rosji. Seria ciężkich ataków Ukrainy
Poranek Wirtualnej Polski. Tematem wojny frakcji w PiS
Poranek Wirtualnej Polski. Tematem wojny frakcji w PiS
Skandaliczne zachowanie senatora. "Jakby miała pani orzeszek w głowie"
Skandaliczne zachowanie senatora. "Jakby miała pani orzeszek w głowie"