Trwa ładowanie...
d3mhrro
30-11-2005 02:35

Moskwa znów nam zakazuje

Mamy kolejny kryzys w handlu z Rosją. Jego
skutki mogą spowodować wielomilionowe straty dla polskich
eksporterów - pisze "Rzeczpospolita. "Chodzi o politykę, a nie o
biznes" - twierdzą rozmówcy dziennika.

d3mhrro
d3mhrro

"Rzeczpospolita" informuje, że Rosjanie wydłużyli listę produktów z Polski, których nie chcą wpuszczać na swoje terytorium. Nowa lista została opublikowana w poniedziałek w nocy. Oprócz żywności znalazły się na niej także m.in. wyroby z drewna. Wielkość ich eksportu nie jest duża. Ale wprowadzenie ich do wykazu zakazanych produktów zaostrza spór handlowy między naszymi krajami. Zakaz obejmuje już 8 proc. wartości polskiego eksportu do Rosji.

Te kroki są wyjątkowo surowe w stosunku do przewinienia - powiedział "Rzeczpospolitej" wiceminister rolnictwa Lech Różański.

Co zarzucają nam Rosjanie tym razem? Ich służby weterynaryjne i sanitarne wykryły niedawno w produktach roślinnych importowanych z Polski 17 przypadków występowania szkodników.

Zapytaliśmy więc polskie władze, jak to możliwe, że te produkty dostały certyfikaty poświadczające ich jakość. Okazało się, że z 87 certyfikatów 35 było sfałszowanych. Także przy imporcie mięsa niejednokrotnie wykryliśmy towary pochodzące nie z Polski, tylko krajów objętych w Rosji zakazem sprowadzania żywności, np. Argentyny - mówi "Rzeczpospolitej" Nadieżda Maszina z Biura Prasowego rosyjskiego Ministerstwa Rolnictwa. Dlatego Rosjanie zakazali importu wielu produktów z Polski.

d3mhrro

Nie mam wątpliwości, że konflikt o świadectwa fitosanitarne i weterynaryjne ma podłoże polityczne. Przez ostatnie 15 lat było sporo takich konfliktów - powiedział "Rz" Janusz Steinhoff, wicepremier w rządzie AWS. Przypomina on, że kilka tygodni temu Rosjanie zwrócili się do nas z wnioskiem o zmianę warunków umów o dostawy gazu. Lista zapalnych postulatów ostatnio wyjątkowo się wydłuża i trzeba je szybko wyjaśnić - mówi były wicepremier.

Pewne jest, że za rosyjski zakaz zapłacą polscy eksporterzy. Szacujemy, iż każdy miesiąc będzie ich kosztował ok. 85 mln zł. Polski eksport jest zbyt duży, by mocno ucierpiał na zakazie, ale pojedyńcze polskie firmy to odczują. Dotyczy to zwłaszcza producentów warzyw i owoców - usłyszała "Rz" w polskiej ambasadzie w Moskwie.

Dziennik zaznacza, że polscy urzędnicy nie chcą ujawniać strategii postępowania z Rosjanami. Miedzy innymi liczymy na wsparcie Unii Europejskiej.

Prosiliśmy już władze Unii o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Sądzę, że nie trzeba będzie na nie czekać długo - mówi "Rzeczpospolitej" Lech Różański.

d3mhrro

Unia Europejska sugeruje jednak, aby na razie samodzielnie porozumieć się z Rosjanami. Mamy wcześniejsze doświadczenia takich sporów z Rosją krajów członkowskich. I na ich podstawie uważamy, że najlepszą drogą rozwiązania konfliktów są negocjacje dwustronne - powiedział dziennikowi Philip Todd, rzecznik Komisji Europejskiej do spraw zdrowia i ochrony konsumentów. Według Brukseli pierwszym etapem są kontakty na poziomie eksperckim miedzy Warszawą i Moskwą. Dopiero kiedy one nie przyniosą rezultatu, Warszawę może zastąpić Bruksela. (PAP)

d3mhrro
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3mhrro
Więcej tematów