Moskwa uczci pamięć zabitych dziennikarzy
W Moskwie stanie pomnik tragicznie zmarłych dziennikarzy. Chodzi o tych przedstawicieli mediów, którzy stracili życie w związku z wykonywaniem służbowych obowiązków. Uchwałę w tej sprawie przyjęli dziś deputowani stołecznej rady.
Monument ma stanąć w pobliżu Placu Arbatskiego, na dziedzińcu Centralnego Domu Dziennikarzy. W Moskwie jest już podobny pomnik, upamiętniający reporterów poległych w II wojnie światowej.
Nowy pomnik poświęcony będzie tym, którzy stracili życie w trakcie konfliktów w: Afganistanie, Czeczenii i na Ukrainie, a także wykonując swoje obowiązki w okresie pokoju, we współczesnej Rosji.
Jak podkreśla szef moskiewskiej komisji kultury i środków przekazu Jewgienij Gierasimow, chodzi między innymi o uczczenie pamięci: Anny Politkowskiej z "Novej Gaziety", Władysława Listjewa z "Głosu Rosji", Dmitrija Chołodowa z "Moskiewskiego Komsomolca", a także pracowników rosyjskiej telewizji państwowej, którzy zginęli w Donbasie.
Morderstwo publicystki
Anna Politkowska, publicystka "Nowej Gaziety", została zastrzelona 7 października 2006 r. na klatce schodowej kamienicy, w której mieszkała. Do dziś nie ustalono, kto był zleceniodawcą morderstwa.
W czerwcu moskiewski sąd skazał na dożywocie zabójcę dziennikarki, Łom-Alego Gajtukajewa, a na wieloletni pobyt w łagrze jego pięciu pomocników.
Rodzina Politkowskiej oraz jej koledzy redakcyjni domagają się, aby organy śledcze ustaliły i postawiły przed sadem zleceniodawcę zabójstwa.
Tablica przypominająca o śmierci publicystki wisi na budynku moskiewskiej redakcji "Nowej Gaziety".