Milicyjne patrole kontrolują metro, dworce autobusowe i kolejowe. Te działania mają zapobiec wystąpieniom rasistowskim, ale i akcji odwetu, którą mogą przygotowywać mieszkańcy Kaukazu.
Choć milicja zatrzymała 20 napastników, nie jest jasne, czy pogrom przygotowała jakaś nacjonalistyczna organizacja. Jak powiedział jeden z aresztowanych, napastnicy byli kibicami klubu "Spartak", którzy chcieli odreagować przegrany mecz swojej drużyny. Mer Moskwy Jurij Łużkow zapowiedział, że osobiście zadba o powodzenie śledztwa. (miz)