Mordercy bezdomnych i alkoholików skazani. Zabijali, bo chcieli "oczyścić" miasto
Moskiewski sąd skazał pięć osób za serię morderstw. Grupa w ciągu siedmiu miesięcy zabiła 15 osób. Przywódca grupy usłyszał wyrok dożywocia. Pozostałe osoby spędzą w więzieniu od 9 do 16 lat.
Latem 2014 r. w Moskwie zaczęto znajdować zwłoki. Schemat był zawsze podobny. Ginęli bezdomni i osoby będące pod wpływem alkoholu. Jak podaje agencja TASS, grupa była niezwykle brutalna. Swoje ofiary zabijali na stacjach metra, przystankach autobusowych i w parkach za pomocą młotków, noży, kastetów i innych przedmiotów.
Rosyjska policja szybko ustaliła, że za serią morderstw stoją te same osoby. Pierwszych zatrzymań dokonano zimą 2015 r. Wtedy podczas przesłuchania skazani powiedzieli, że chcieli "ratować miasto" przed włóczęgami i pijakami.
Lider gangu Paweł Wojtow po usłyszeniu wyroku mówił, że jest on za wysoki, bo liczył na wyrok w zawieszeniu. Zdaniem śledczych był opanowany wizją "oczyszczania" Moskwy z bezdomnych. Do morderstw namawiał w internecie.