MON: Polacy nie maltretują!
Minister Obrony Narodowej Jerzy Szmajdziński wyklucza możliwość maltretowania irackich więźniów przez Polaków. Taką informację podała amerykańska agencja prasowa Associated Press. Szef resortu obrony zapowiedział, że strona polska zażąda od Amerykanów raportu, na który powołuje się AP.
28.05.2004 | aktual.: 28.05.2004 13:12
"Polscy żołnierze nie biorą udziału w takich działaniach" - podkreślił Jerzy Szmajdziński. Wykluczył prawdziwość tych doniesień. Podobną opinię wyraził generał Bieniek, pozostali dowódcy polscy w Iraku oraz prokuratura, która przeprowadziła oględziny w miejscu zatrzymań irackich więźniów. "Wszystko to robi wrażenie jakiejś niepoważnej sprawy" - wyraził przekonanie minister Szmajdziński.
W Iraku jest jeden ośrodek zatrzymań Irakijczyków znajdujący się pod polską kontrolą. Jest to namiot klimatyzowany. Podejrzani przebywają w nim od kilku do kilkunastu godzin. Są to najczęściej osoby zatrzymane na gorącym uczynku. Zatrzymani przekazywani są następnie irackiej policji irackiej, albo amerykańskiemu wojsku.
Irakijczycy, którzy trafiali do więzienia Abu Ghraib z polskiego ośrodka zatrzymań, byli w dobrym stanie, co potwierdzają dokumenty lekarskie - oświadczył w obozie Babilon dowódca wielonarodowej dywizji środkowo-południowej gen. dyw. Mieczysław Bieniek
"Nasz ośrodek zatrzymań był wielokrotnie kontrolowany, utrzymujemy go według wszystkich standardów Konwencji Genewskiej. Każdy z przekazywanych z tego ośrodka do więzienia Abu Ghraib był badany przez lekarza, wszyscy zostali przekazani w dobrym stanie, potwierdzają to protokoły lekarskie" - powiedział generał.
W ośrodku zatrzymań dowodzonej przez Polskę dywizji wielonarodowej nie było przypadków naruszenia praw człowieka zatrzymanych Irakijczyków - powiedział prokurator Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku płk Zbigniew Rzepa.
"W chwili obecnej nie prowadzę także żadnych postępowań karnych, których przedmiotem byłoby naruszenie praw człowieka wobec zatrzymanych" - powiedział dziennikarzom prokurator, który badał sytuację zatrzymanych także pod kątem praw człowieka.
Płk Rzepa dodał, że punkt zatrzymań urządzono zgodnie z przepisami. Są w nim namioty dla zatrzymanych, wartowników i służby zdrowia, są prysznice i toalety.
Wiceminister obrony Janusz Zemke podkreślił, że informacje agencyjne wprawiają stronę polską w zdumienie, ponieważ nasz punkt zatrzymań był kontrolowany, a prokuratorzy, który byli na miejscu nie zgłaszali żanych skarg. Nikt nas o niczym nie informował, dodał wiceminister.
Janusz Zemke wyraził przekonanie, że do takich informacji należy podchodzić z nadzwyczajną wstrzemięźliwością. Przypomniał, że niedawno żołnierze brytyjscy spotkali się z podobnymi oskarżeniami, jak się potem okazało nieprawdziwymi.
Amerykańska agencja Associated Press podała w piątek, że niektórzy iraccy więźniowie z Abu Ghraib twierdzą, iż znęcali się nad nimi również żołnierze z Polski i innych krajów koalicji. Agencja powołuje się na raport amerykańskich śledczych wojskowych.