PolskaMON: będą korekty w planie modernizacji technicznej i reforma dowództw

MON: będą korekty w planie modernizacji technicznej i reforma dowództw

Korekty w programie modernizacji technicznej wojska zapowiada szef MON Tomasz Siemoniak. W połowie 2012 r. ma być natomiast gotowy projekt reformy dowództw. Wśród priorytetów MON są też wdrażanie zaleceń tzw. komisji Millera oraz zmiany w szkolnictwie wojskowym.

18.11.2011 | aktual.: 18.11.2011 22:22

Siemoniak, który w piątek został ponownie powołany na ministra obrony narodowej, powiedział, że widzi przed sobą trzy główne zadania: wdrożenie wniosków z raportu komisji badającej katastrofę smoleńską (plan wprowadzania zmian MON przedstawił w sierpniu), reformę dowództw centralnych oraz nową koncepcję szkolnictwa wojskowego. - Na pewno to powinna być kadencja zmian, które będą w tych obszarach się odbywały. One dotykają absolutnie kluczowych kwestii, jeśli chodzi o wojsko, więc uważam, że to są bardzo ambitne i kluczowe zamierzenia - podkreślił.

W czwartek szef MON powołał zespół, który ma przygotować koncepcję reformy zarządzania i dowodzenia armią. W jego skład wchodzą przedstawiciele wszystkich instytucji MON, a także prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Szef BBN gen. Stanisław Koziej jest bowiem zwolennikiem przekształcenia Sztabu Generalnego WP w organ planowania, doradztwa strategicznego i nadzoru oraz zintegrowania obecnych organów dowodzenia w dwa dowództwa strategiczne - jedno odpowiedzialne za bieżące dowodzenie wojskami i drugie - odpowiadające za dowodzenie operacyjne - w czasie wojen, kryzysów i dowodzenie siłami wydzielonymi do misji zagranicznych.

Gen. Waldemar Skrzypczak, który stoi na czele zespołu, powiedział, że zgodnie z zarządzeniem ministra do końca czerwca 2012 r. ma być gotowy kompleksowy projekt zmian w systemie dowodzenia, obejmujący także dyslokację dowództw.

Siemoniak zastrzegł, że reforma dowództw obejmie tylko centralne organy i nie sięgnie szczebla dywizji; we wrześniu Koziej proponował na łamach "Polski Zbrojnej" zastąpienie obecnych trzech dywizji dwoma, trzema dowództwami operacyjnymi.

- Nie chcę rozpoczynać na wszystkich szczeblach tego rodzaju zmian. Wojsko poniżej centrali potrzebuje stabilizacji. (...) Zmiany, nad którymi pracujemy, będą dotyczyły central - powiedział Siemoniak.

Według niego armia powinna liczyć 100 tys. żołnierzy zawodowych plus 20 tys. w Narodowych Siłach Rezerwowych. Siemoniak powiedział, że jest stanowczo przeciwko likwidacji NSR. - 11,5 tys. ludzi się zgłosiło i mają bardzo pozytywne, patriotyczne motywacje - powiedział. Jego zdaniem wojsko musi zmienić podejście do NSR - raczej wykorzystywać je do zwalczania skutków klęsk żywiołowych, a nie "łatania dziur" w kadrach.

Jak powiedział, resort pracuje też nad zmianami w planie modernizacji technicznej do 2018 r., czego przejawem było odwołanie w październiku przetargu na samolot szkolno-bojowy (MON zapowiedział, że wiosną ruszy konkurs na maszynę o nieco innych charakterystykach).

- Jest bardzo dużo różnych rzeczy, które na pewno będą decydowane w ciągu najbliższych miesięcy i wpłyną na korekty w tym planie - powiedział Siemoniak. Wśród problemów do podjęcia wymienił przede wszystkim te związane z Marynarką Wojenną - ciągnący się od lat program korwety "Gawron" oraz przyszłość fregat. Do końca roku ma być decyzja ws. przetargu na śmigłowce dla Wojsk Lądowych.

- Trzeba się zastanowić, w jakiej kolejności i które rzeczy powinny być wcześniej realizowane. Są takie programy, które od lat nie mogą się zakończyć, a kosztują pieniądze. Ja się takich decyzji nie boję. Będziemy na pewno takie decyzje podejmować - podkreślił szef MON.

Pytany o przyszłość wyższego szkolnictwa wojskowego Siemoniak powiedział, że jego celem jest utworzenie uczelni tylko dla żołnierzy. - Dla mnie najważniejsze jest to, żeby dysponować jedną uczelnią o charakterze ściśle wojskowym. Co do całej reszty, trzeba znaleźć takie rozwiązania, które będą godziły dzisiejszy istniejący stan rzeczy - tysiące słuchaczy i studentów w tych szkołach - z potrzebami rynku edukacyjnego - powiedział. Zapowiedział, że MON lada moment powoła zespół, który zajmie się tym zagadnieniem, ale zmiany będą następować stopniowo.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)