Mojzesowicz chce wrócić do sejmowej Komisji Rolnictwa
Wymieniany jako jeden z kandydatów na ministra
rolnictwa w nowym rządzie poseł PiS Wojciech Mojzesowicz
powiedział, że chce wrócić do sejmowej Komisji
Rolnictwa i Rozwoju Wsi i ponownie zostać jej przewodniczącym.
15.10.2005 | aktual.: 15.10.2005 13:36
Jako rolnik - bo działam już w polityce dość długo - założyłem sobie, że zawsze powinienem robić to na czym się znam i zachować pewną niezależność. Jako przewodniczący komisji mam szanse na to. Nigdy nie chcę być urzędnikiem i nie zostanę - powiedział Mojzesowicz.
Dodał, że "jest dobry kandydat" na szefa resortu rolnictwa - poseł PiS Krzysztof Jurgiel, z którym on sam bardzo dobrze współpracuje i który współtworzył z nim program rolny. Nieważne kto będzie miał jaki fotel. Ważne żeby były efekty - podkreślił Mojzesowicz, który w sobotę w Koninie (Wielkopolskie) był gościem odbywających się tam regionalnych uroczystości z okazji 25-lecia powstania NSZZ "Solidarność".
Mojzesowicz przypomniał, że program PiS dotyczący wsi i rolnictwa zakłada m.in. wprowadzenie biopaliw i utrzymanie w takiej formie jak obecnie Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS). Odwołał się przy tym do analizy ekspertów unijnych, z której wynika, że utrzymanie KRUS jest o wiele tańsze niż ZUS, i że Kasa ta rzeczywiście sprawnie działa.
Poseł PiS odnosząc się do sytuacji polskiego rolnictwa w Unii Europejskiej powiedział, że skoro cały czas była mowa o tym, że mamy jedno rolnictwo w UE, to rząd, na czele którego stanie PiS będzie domagał się, żeby rolnicy w UE byli równo traktowani.
Nie ma problemu z zacofanym polskim rolnictwem, tylko jest problem z dużą, dobrą produkcją. Na rynku mamy te same ceny, te same koszty, w związku z tym dysproporcje w dopłatach powodują, że rolnictwo europejskie i my jako członek tego rolnictwa, nie będziemy dobrze się rozwijać. Bo jeśli Niemcowi czy Francuzowi będzie się dopłacać dwa razy tyle co polskiemu rolnikowi, to nawet jeśli jesteśmy pracowici, niegłupi i potrafimy dobrze gospodarzyć - nie jesteśmy w stanie na rynku się utrzymać - wyjaśnił Mojzesowicz.