"Mógłbym zapytać Kaczyńskiego: czemu pan mnie oszukał?"
Gra trumną, żeby jak najdłużej utrzymać ponadnaturalne zainteresowanie tą sprawą, tak długo, jak długo będzie to można wykorzystywać. Normalny człowiek tak się nie zachowuje - w ten sposób b. premier Leszek Miller w programie "Tak jest" w TVN24 skomentował wczorajszą konferencję Jarosława Kaczyńskiego, który mówił, że po powrocie ciała jego brata do Polski nie rozpoznał go.
21.12.2010 | aktual.: 21.12.2010 19:50
Czytaj także: "Człowiek w trumnie nie przypominał mojego brata"
Jak mówił Leszek Miller, Jarosław Kaczyński chciałby, żeby Polską "rządziła trumna Lecha Kaczyńskiego". - Nie zdziwię się, jak za chwilę usłyszymy, że brata nie ma w trumnie, bo zmartwychwstał w ramach zasług dla Polski i cywilizacji europejskiej - mówił b. premier.
Leszek Miller uważa, że "to zamierzona gra". Dodał, że nie skrywa się tak ważnej sprawy przed otoczeniem przez kilka miesięcy.
- Ja byłem na pogrzebie, uczestniczyłem w tej ceremonii i dowiaduję się, że patrzyłem na trumnę, w której nie ma doczesnych szczątków Lecha Kaczyńskiego - mówił Miller. Dodał: - Mógłbym zapytać: dlaczego pan mnie oszukał panie Kaczyński, dlaczego pan oszukał miliony Polaków, którzy to obserwowali? Ale go nie zapytam, bo wtedy dałbym mu świadectwo, że jest w tym uczciwy. A nie jest - mówił Miller.
Czytaj również: Gra o stołki, czyli jak PO załatwiła PiS i PSL.
