Modlitwa za Ukraińców zabitych przez AK
Na cmentarzu w Pawłokomie na Podkarpaciu, gdzie spoczywa 366 Ukraińców zabitych w 1945 r. przez oddział AK w odwecie za uprowadzenie i zamordowanie przez UPA 11 Polaków, odbyły się uroczystości żałobne, zwane u grekokatolików panachydą, czyli modlitwą za zmarłych.
04.03.2006 17:05
Przewodniczył im metropolita przemysko-warszawski obrządku greckokatolickiego abp Jan Martyniak, który w homilii nawoływał do pojednania między Polakami i Ukraińcami i wzajemnego przebaczenia sobie dawnych konfliktów. Należy zasypywać rowy nienawiści, gdyż bez miłosierdzia nie ma sprawiedliwości - powiedział abp Martyniak.
Były to pierwsze uroczystości od chwili wzniesienia na tej nekropolii w grudniu ub. roku pomnika upamiętniającego tragiczne wydarzenia sprzed 61 lat, które na długo podzieliły mieszkańców tej podkarpackiej wioski. Kilkoma autokarami przybyli na nie mieszkańcy obwodu lwowskiego.
Władze Ukrainy reprezentował gubernator tego obwodu Petro Olijnik. Obecni byli m. in. konsul generalny Ukrainy w Lublinie Iwan Hrycak oraz konsul generalny RP we Lwowie Wiesław Osuchowski, a także przewodniczący Związku Ukraińców w Polsce Piotr Tyma. W uroczystości, zorganizowanej z inicjatywy strony ukraińskiej, wzięli udział przedstawiciele lokalnych i wojewódzkich władz samorządowych.
Wzniesiony na tym cmentarzu pomnik w kształcie krzyża, na którym umieszczono nazwiska zabitych, wykonano na Ukrainie, a następnie - za zgodą właściwych organów - został on przewieziony do Pawłokomy i ustawiony na tamtejszym cmentarzu, którego oficjalne otwarcie zaplanowano na kwiecień. Według niepotwierdzonych jeszcze informacji, w uroczystości otwarcia mają wziąć udział prezydenci Polski i Ukrainy.
Mieszkańcy Pawłokomy długo sprzeciwiali się wzniesieniu pomnika ku czci Ukraińców, którzy zostali zabici przez oddział dowodzony przez Józefa Bisa "Wacława". Twierdzili, że był to odwet za uprowadzenie przez Ukraińską Powstańczą Armię i zastrzelenie 11 Polaków.
Zgodzili się dopiero po negocjacjach prowadzonych w czerwcu ub. roku przez sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika. Jednak decydującym momentem w przełamaniu wzajemnych uprzedzeń i niechęci było otwarcie Cmentarza Orląt Lwowskich. Znaczący wpływ miało też wzniesienie w Pawłokomie krzyża-pomnika ku czci Polaków zamordowanych przez UPA.
Przed wojną na 1100 mieszkańców Pawłokomy ok. 700 stanowiły osoby narodowości ukraińskiej. Nie dochodziło tam jednak do konfliktów. Nienawiść zrodziła się dopiero w czasie II wojny światowej, podsycana przez okupantów, co po wojnie spowodowało lawinę wzajemnych oskarżeń, kończących się dramatami. Dziś w Pawłokomie mieszka zaledwie garstka osób narodowości ukraińskiej.