Modlitwa nie leczy - orzekli naukowcy
Po długich badaniach naukowcy amerykańscy
ustalili, że modlitwa odmawiana za chorych - przynajmniej przez
osoby obce - nie skutkuje jako metoda leczenia, wbrew popularnym w
niektórych kręgach w USA wierzeniom.
Naukowcy pod kierunkiem dra Herberta Bensona, kardiologa z Mind/Body Medical Institute pod Bostonem, prowadzili przez 10 lat badania ponad 1800 pacjentów po operacjach serca. Badania sfinansowała konserwatywna organizacja John Templeton Foundation, wydając na nie 2,4 mln dolarów; prawie drugie tyle dołożył rząd.
Badanych pacjentów podzielono na trzy grupy: w jednej znaleźli się chorzy, za których odmawiano modlitwy, w drugiej ci, za których się modlono, ale nie powiedziano im o tym, a w trzeciej pacjenci, za których odmawiano modlitwy za ich wiedzą.
Okazało się, że chorzy, za których się modlono, nie wykazali wcale szybszej poprawy po operacjach bajpasów niż pacjenci nie wspierani modlitwą. U tych, którym powiedziano, że ktoś się za nich modli, wystąpiły nawet większe komplikacje pooperacyjne.
Organizatorzy badań podkreślają, że modliły się osoby obce wobec chorych, a nie ich rodziny. Wielu Amerykanów wierzy, że jeśli chorzy sami się modlą za swoje zdrowie, albo jeśli modlitwy odprawiają ich najbliżsi, pomaga to w wyleczeniu.
Tomasz Zalewski