"Mocodawcy Rywina powinni zostać ukarani"
Lew Rywin pójdzie do więzienia. Sąd okręgowy w Warszawie wezwał producenta filmowego do stawienia się w zakładzie karnym 18. kwietnia.
29.03.2005 | aktual.: 29.03.2005 18:38
Zdaniem posłów komisji śledczej badającej aferę Rywina, wymiar sprawiedliwości powinien także ukarać mocodawców producenta filmowego.
Jan Rokita z Platformy Obywatelskiej ma nadzieję, że na ukaraniu jedynie Rywina się nie skończy. Rokita podkreślił, że sprawa będzie miała finał dopiero wtedy, gdy ukarze się jej prawdziwych sprawców. Rokita przypomniał, że zarówno postępowanie komisji śledczej, jak i prokuratury wykazało, że Lew Rywin był jedynie pomocnikiem w przestępstwie.
Podobnego zdania jest szef poprzedniej komisji śledczej Tomasz Nałęcz. Polityk Socjaldemokracji Polskiej dodał, że widmo więzienia, zmusi w końcu Lwa Rywina do przerwania milczenia i przestanie on osłaniać ludzi, którzy go do Agory wysłali.
W grudniu ubiegłego roku sąd skazał Rywina na 2 lata więzienia i 100 tysięcy złotych grzywny za usiłowanie oszustwa. 27 grudnia 2002 roku "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł o tym, jak Rywin złożył wydawcy dziennika propozycję zapłacenia 17 i pół miliona dolarów łapówki. W zamian obiecał załatwienie korzystnych dla wydawcy dziennika zmian w ustawie o radiofonii i telewizji.