Mocno skażony metanolem spirytus w Tychach
Do śląskiego sanepidu trafił mocno skażony metanolem spirytus. Przyniósł go mężczyzna, który zamierzał zrobić z niego nalewki - donosi Radio Zet.
26.09.2012 | aktual.: 26.09.2012 10:45
Mężczyzna zlecił badania prywatnie. Gdyby tego nie zrobił, mógł stracić wzrok a nawet życie.
Kilka dni temu czeskie władze śledcze zatrzymały dwóch głównych podejrzanych w sprawie przestępczego wprowadzenia do obrotu alkoholu metylowego, który spowodował dotąd śmierć kilkunastu osób. Zatrzymani to dwaj mieszkańcy kraju (województwa) morawsko-śląskiego. Jak powiedział na konferencji prasowej nadzorujący śledztwo prokurator Roman Kafka, sprawcy świadomie sporządzili trującą mieszaninę i za pośrednictwem dystrybutora alkoholu ze Zlina wprowadzili ją na rynek. Obu postawiono zarzut sprowadzenia zagrożenia powszechnego, za co grozi od 12 do 20 lat więzienia, ewentualnie też nadzwyczajna kara od 20 do 30 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.
W związku ze sprawą mocno skażonego metanolem spirytusu w Tychach, Radio Zet przypomina, że prywatne badanie alkoholu przez sanepid kosztuje 80 złotych plus VAT. W przypadku małych ilości czeskiego alkoholu inspekcja radzi go nie pić i po prostu wylewać do zlewu.