Mocne wystąpienie Tuska. "Czuć odór upadającej i zepsutej władzy"
Trwa Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. - Ile stąd jest Nowogrodzka? 200 metrów? Jak się wyjdzie na zewnątrz, to właściwie czuć taki odór upadającej i zepsutej władzy - powiedział podczas obrad w Warszawie szef PO Donald Tusk.
Ze względu na epidemię koronawirusa Rada Krajowa PO odbywa się w trybie hybrydowym. Połowa jej członków spotkała się w siedzibie Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie, druga połowa obraduje zdalnie. Czołowi działacze Platformy Obywatelskiej zebrali się tuż obok siedziby PiS na Nowogrodzkiej.
- Witam na nietypowej Radzie Krajowej. Jesteśmy w maseczkach, wszyscy zaszczepieni, bo taki wymóg sobie postawiliśmy. Nie chciałbym, żeby pandemia i dramat polskich rodzin kładł się cieniem na naszej polskiej codzienności, ale inaczej być nie może - rozpoczął lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
Podkreślił, że "także na tej sali są osoby, które straciły bliskich z powodu COVID-19". - Dzisiejsze dane są dramatyczne, ale na władzy chyba nie robi wrażenia ta codzienna informacja, że zakażeniu uległo kolejnych 25 tys. osób, a 500 zmarło - mówił szef PO, prosząc o chwilę ciszy dla wszystkich tych, którzy zmarli z powodu koronawirusa.
- Ile stąd jest Nowogrodzka? 200 metrów? Jak się wyjdzie na zewnątrz, to właściwie czuć taki odór upadającej i zepsutej władzy - stwierdził Tusk.
Zobacz też: Niemcy jako wcielenie hitlerowskiej Rzeszy? Sikorski o stosunku PiS
Tusk: Dzisiaj Polską rządzi Mejza
Polityk odniósł się też do nowego sondażu "Rzeczpospolitej", w którym zapytano Polaków, czego obawiają się najbardziej. Szef PO zwrócił uwagę na rosnącą inflację. Wskazał, że Polacy boją się także konfliktu zbrojnego oraz pogłębiającego się sporu Polski z Unią Europejską. - Nikomu w Europie nie udało się tak szybko skłócić własnego państwa, rządu z UE i całą Europą - zaznaczył.
Donald Tusk skomentował też ustalenia dziennikarzy WP ws. wiceministra sportu Łukasza Mejzy. - Ta władza zajmuje się dziś nie naszymi problemami, tylko niejakim Mejzą. Dzisiaj Polską rządzi Mejza. Dzisiaj PiS zajmuje się tylko ukrywaniem jego łajdactw - mówił były premier.
Następnie przewodniczący Platformy Obywatelskiej przedstawił plany partii na przyszłość. - Nie ma dnia i spotkania, na którym ludzie by nie mówili: Wygląda na to, że macie szansę wygrać wybory, ale oni przecież je sfałszują - opowiadał Tusk. Jak podkreślił, "my musimy tego przypilnować". - Wyznaczam zadanie dla szefów regionów PO. Musi być one wykonane do końca lutego. Jest to zadanie, dzięki któremu przedstawiciel PO będzie bez wyjątku w każdej komisji wyborczej - tłumaczył polityk.
- Musimy stworzyć armię wolontariuszy złożoną z kilkudziesięciu tysięcy ludzi. Zbudujemy także system komputerowy, który pokaże wynik wyborczy co do głosu na podstawie zdjęć z każdego lokalu wyborczego - zapowiadał Tusk.
W pewnym momencie wystąpienie Donalda Tuska przerwało obecne na sali dziecko posła Arkadiusza Myrchy i posłanki Kingi Gajewskiej. Na gaworzącego malucha zręcznie zareagował ze sceny szef PO. - Polityka podobnie jak ojcostwo i macierzyństwo wymaga cierpliwości i zrozumienia także głosu słabszych - powiedział Tusk.
Tusk apeluje do reszty opozycji: Będę wierny temu przesłaniu
Zwrócił też uwagę na konieczność zjednoczenia opozycji. - Ja chcę z najwyższym respektem i szacunkiem traktować naszych potencjalnych partnerów. Serdecznie gratuluję Władysławowi Kosiniakowi ze ponownie został prezesem PSL. Jestem pełen uznania dla energii i konsekwencji Szymona Hołowni - przekonywał szef PO.
Tusk ogłosił, że w najbliższych miesiącach w całej Polsce odbędzie się seria kongresów. Wystosował też specjalny apel do pozostałych ugrupowań opozycyjnych. - Ja będę wierny temu przesłaniu: Szukajmy tego co łączy i co jest wspólne. To jest przygniatająca większość spraw. Zapomnijmy na chwilę o tym, co nas dzieli - mówił przewodniczący Platformy.
- PO jest partią konkretnych marzeń. Trzeba marzyć. Ja wiem, ile jest apatii i smutku dziś w Polsce, ale nie możemy zwątpić - dodał Donald Tusk.
Trzaskowski prosi obywateli o pomoc. "Trzeba nam współpracy"
Głos zabrał też Rafał Trzaskowski. - Dzisiaj piekielnie istotna jest synergia. Nie wygramy wyborów, nie dokładając kolejnych bardzo istotnych elementów: trzeba poprosić obywateli o pomoc w kontroli wyborów, trzeba konsolidować samorządy. Trzeba nam współpracy - wskazał prezydent Warszawy.
- Nie wygramy wyborów bez silnej Platformy Obywatelskiej i silnej opozycji. (…) Dziękuję wszystkim tym, którzy nie tracą nadziei i walczą. Tylko dzięki Wam mamy dalej demokratyczną Polskę. I będziemy ją mieli, bo jestem przekonany, że wygramy kolejne wybory - stwierdził polityk.
Na mównicę weszła również Izabela Leszczyna. - Punkt pierwszy naszego planu działania - naprawić to, co zepsuli. Zaczniemy naprawiać Polskę od efektywnej walki z drożyzną. PiS zdradził swoich wyborców. Zdradził tych, którym obiecał dobrobyt. Był pozorny i krótkotrwały - mówiła posłanka PO.
- Budżet na 2022 to ich pakiet proinflacyjny. Pakiet, który podbije ceny praktycznie wszystkich towarów i usług w Polsce - zaznaczyła Leszczyna. Zapowiedziała, że jeśli Platforma Obywatelska wygra wybory parlamentarne w 2023 roku, to 20 miliardów złotych z budżetu państwa zostanie przeznaczone na walkę z rakiem, chorobami kardiologicznymi oraz depresją. - I wreszcie - na pomoc psychologiczno-pedagogiczną dla dzieci i młodzieży - zapewniła Izabela Leszczyna.
Przeczytaj również: "PiS zalewa Polskę betonem partyjnym". Archiwalny wywiad Łukasza Mejzy