PolskaMocna złotówka zaboli

Mocna złotówka zaboli

Spadek kursu euro spowoduje, że może zabraknąć pieniędzy na część inwestycji w województwie dolnośląskim - ostrzega "Słowo Polskie Gazeta Wrocławska".

Dolny Śląsk może stracić nawet 150 milionów złotych unijnych dotacji przeznaczonych na inwestycje w ramach Zintegrowanego Programu Rozwoju Regionalnego (ZPORR) - obawia się zarząd województwa dolnośląskiego. To efekt bardzo silnej pozycji złotego w stosunku do euro oraz decyzji Ministerstwa Gospodarki i Pracy, które zmieniło zasady naliczania dotacji.

Całe zamieszanie wynika z silnej jak nigdy pozycji złotówki w stosunku do euro, za które jeszcze w pierwszej połowie 2004 roku zapłacić trzeba było prawie 4,8 zł, a dziś kosztuje już tylko 4 zł. W związku z tym rząd, a za jego pośrednictwem Regionalne Komitety Sterujące (RKS) mają do podziału mniej pieniędzy. Zgłaszający wnioski o dotację wpisują w nich potrzebne kwoty w złotówkach. Unia Europejska przesyła do Polski euro. Stąd zamieszanie. Na przykład: składany jest wniosek o dotację w wysokości 150 tys. zł. Według obowiązującego do 8 lutego przelicznika (4,7894 zł za euro), RKS przeznaczałby na taką inwestycję 31.319 euro. Według nowego (4,0908 zł. za euro) jej koszt wzrósłby do 36.667 euro. Od czasu otrzymania nowych wytycznych w dolnośląskim urzędzie marszałkowskim panuje konsternacja, nie odbyło się m.in. zwołane na wtorek posiedzenie RKS.

Najnormalniej w świecie nie wiemy co teraz robić. Dlatego jeszcze raz poprosiliśmy ministerstwo o wykładnię, bo musimy wiedzieć ile pieniędzy mamy do podziału - mówi marszałek Paweł Wróblewski. Zapewnia, że urząd do końca walczyć będzie, by znalazły się pieniądze na wszystkie zgłoszone i zaopiniowane już - ale nie podpisane jeszcze przez wojewodę - wnioski. W jaki sposób? Na przykład przesuwając środki z tych działów, w których pieniędzy do podziału jest więcej niż projektów inwestycji (infrastruktura drogowa i transportowa, gdzie jest 232 mln. zł. zapasu), do tych, w których pieniądze - zgodnie z nowym przelicznikiem - zostały już wyczerpane (infrastruktura edukacyjna oraz kultura i turystyka).

To możliwe, jednak zgodę na to wyrazić musi rozdzielający środki Komitet Monitorujący - tłumaczy wiceminister gospodarki Krystyna Gurbiel. Najbliższe posiedzenie komitetu planowane jest na 18 marca. Zatwierdzonym dopłaci rząd - Kurs 4,7894 zł za euro, który przyjęliśmy w kwietniu ub. roku miał charakter techniczny,bo od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że ulegnie zmianie.

Od tego czasu złoty znacznie się umocnił i stanęliśmy przed poważnym problemem, bo przecież nie możemy rozdzielić więcej pieniędzy niż faktycznie - według aktualnego kursu euro - mamy - tłumaczy wiceminister gospodarki Marek Szczepański, który odpowiada w ministerstwie za realizację ZPORR. Nie byłoby pewnie problemu, gdyby władze wojewódzkie zostały o planowanych zmianach uprzedzone odpowiednio wcześniej. Tymczasem, to właśnie minister Szczepański podpisał się pod pismem z dnia 24 grudnia 2004 roku (Słowo Polskie Gazeta Wrocławska ma jego kopię), w którym czytamy: "...do rozliczania alokacji środków w ramach ZPORR przypadającej na rok 2005, stosuje się kurs euro (...), wynoszący 4,7894 zł." Rząd musiał sobie zdawać sprawę z tego, że na skutek umacniania się złotówki, mogą wystąpić niedobory w wypłacaniu dotacji.

Mimo to Krystyna Gurbiel i Marek Szczepański zapewniają, że pieniądze na projekty, które zostały już zatwierdzone przez wojewodów zostaną wypłacone po starym kursie, a różnicę pokryje rząd. Zabraknie dla najsłabszych Co ta cała matematyczna zawierucha oznacza dla regionu? To, że na część projektów już pozytywnie zaopiniowanych przez RKS i zarząd województwa - a nie podpisanych przez wojewodę - może zabraknąć pieniędzy. Zdaję sobie sprawę, że to dla urzędów marszałkowskich problem, ale jeszcze raz powiem wprost - nie możemy podzielić większej kwoty niż ta, jaką dysponujemy - wyznaje szczerze wiceminister Szczepański. Władze województwa będą więc musiały zadecydować kogo pozbawić dotacji. Najprawdopodobniejszym scenariuszem jest ten, zgodnie z którym pieniędzy nie otrzymają instytucje, których wnioski - w systemie punktowym - zostały ocenione najniżej. Środków może więc zabraknąć dla gminy Gromadka, która liczy na 805 tys. euro na budowę szkolnej sali sportowej, wrocławskiej Akademii Rolniczej, która liczy
na ponad 6 milionów złotych na wyposażenie Centrum Dydaktyczno-Naukowego przy pl. Grunwaldzkim czy Powiatowego Centrum Ratunkowego w Świdnicy, które czeka na ponad 47 tys. euro na zakup karetki.

Jacek Harłukowicz
(Polskapresse)

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)