Moc słabnie - energetycy planują ograniczenia dostaw
Fala upałów sprawiła, że w Polsce zaczyna brakować energii. Energetycy mogą zmniejszyć dostawy dla fabryk.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne alarmują, że duże upały spowodowały znaczne zwiększenie zużycia energii. W tej chwili jest to ok. 10% więcej niż w poprzednich latach – mówi Artur Głuszek z PSE-Operator. Według niego elektrownie nie mogą sobie pozwolić na większą produkcję, bo zabraknie wody do chłodzenia, a poza tym wiele z nich właśnie latem ma remonty. W dodatku zdolności przesyłowe linii energetycznych w czasie upałów znacznie spadają.
Na razie PSE ratują się wstrzymaniem eksportu energii. Nie można jednak wykluczyć, że powrócą znane z czasów PRL-u stopnie zasilania. Im wyższy stopień, tym większe ograniczenie w dostawie energii, przede wszystkim do dużych zakładów przemysłowych, które zużywają jej najwięcej. Jak wybiera się te fabryki? To zależy od konkretnych umów. My tylko mówimy spółkom dystrybucyjnym, o ile mają zmniejszyć zużycie – tłumaczy Artur Głuszek.
Największe firmy na Dolnym Śląsku na razie ze spokojem przyglądają się zapowiedziom energetycznego operatora. Do tej pory nie było u nas takich problemów – mówi Grzegorz Górski z Toyoty, która ma na Dolnym Śląsku dwie duże fabryki. W ostateczności zmniejszymy zużycie w maszynach, które nie są nam niezbędne do produkcji - dodaje.
Jan Litwin, dyrektor zakładu infrastruktury we Wrocławskim Parku Przemysłowym, wskazuje, że firmy nie są całkowiecie bezradne, bo mogą uruchamiać własne generatory. Wiele procesów technologicznych wymaga stałego dopływu prądu, więc podobnie jak na sali operacyjnej nie może go zabraknąć – tłumaczy.
Na razie energetycy nie przewidują odcinania energii gospodarstwom domowym.
Łukasz Pałka