PolskaMniej domów dziecka, więcej dla rodzin zastępczych

Mniej domów dziecka, więcej dla rodzin zastępczych

Samoobrona chce, by państwo dawało więcej
pieniędzy rodzinom zastępczym. Skąd je wziąć? Likwidując domy
dziecka - pisze "Życie Warszawy".

Posłowie Samoobrony złożyli u marszałka Sejmu projekt zmieniający ustawę o pomocy społecznej. Chcą m.in. przyznania rodzinom zastępczym większych pieniędzy. Zyskać mają też pogotowia rodzinne. Raz na trzy lata mają dostawać kilka tysięcy złotych na remont i wynajem sprzętów.

W obowiązującej ustawie jest napisane, że wsparcie państwa ma pomóc w częściowym pokryciu kosztów utrzymania dziecka. My chcemy zerwać z taką tendencją, bo dlaczego tylko częściowo - pyta poseł Samoobrony i szef Sejmowej Komisji Polityki Społecznej Rajmund Moric. Zdaniem posłów, kwoty, które otrzymują rodziny zastępcze, teraz pozwalają tylko na bardzo skromne utrzymanie dziecka. Bardzo często te dzieciaki należą do najbiedniejszych w klasie. Nie uczestniczą w wycieczkach, ich opiekunów nie stać na opłacenie zajęć pozalekcyjnych - wylicza Moric.

Tymczasem - jak mówi poseł - Polska powinna wspierać rodziny zastępcze, bo te gwarantują bardziej efektowną i kompleksowa opiekę nad dziećmi niż nawet najlepiej prowadzone domy dziecka. W dodatku robią to taniej.

Koszt utrzymania w domu dziecka waha się od 1,8 do 2,5 tys. zł. Rodzina zastępcza na utrzymanie otrzymuje około 640 zł (w uzasadnionych przypadkach może to być nawet kilkaset złotych więcej). W przypadku rodziny niespokrewnionej kwota ta zawsze jest powiększona o 150 zł.

Posłowie nie tylko chcą zwiększać kwoty na utrzymanie dzieci, ale także stopniowo podnieść wynagrodzenie dla rodzin zastępczych prowadzonych przez osoby niespokrewnione. Docelowo (po 2010 r.) miałyby one dostawać 160 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Według obecnych stawek byłoby to 3,8 tys. zł, a teraz dostają najwyżej połowę tej kwoty.

Więcej na ten temat w poniedziałkowym wydaniu "Życia Warszawy". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)