Młodzież z zagranicy sprząta okolice Warszawy
Piętnaście osób z kilkunastu krajów, a wśród
nich m.in Japończyk, Kanadyjczyk i Turek, sprząta i segreguje
śmieci pozostawione nad Zalewem Zegrzyńskim. Taką pracę młodzi
ludzie wykonują w ramach workcampu - obozu pracy ochotniczej dla
wolontariuszy z całego świata.
18.08.2007 | aktual.: 18.08.2007 07:31
Codziennie większość grupy usuwa śmieci, a kilka osób sprząta szkolne sale, które służą za miejsce noclegu. Później wolontariusze mają czas dla siebie. Dzięki wspólnym wycieczkom rowerowym, spływom kajakowym czy też zwiedzaniu m.in. Warszawy lepiej się poznają, co często skutkuje nawiązaniem wieloletnich przyjaźni - powiedział pomysłodawca workcampu w Wieliszewie - radny Paweł Kownacki.
Dodał, że pomysł wziął się stąd, że jako student sam uczestniczył w workcampach. Zdaniem Kownackiego obóz przynosi korzyści obu stronom - obcokrajowcy uczą się ekologii i zdobywają doświadczenia, a mieszkańcy gminy Wieliszew mają czystą okolicę.
Rekrutacją wolontariuszy do workcampów zajmuje się Stowarzyszenie Promocji Wolontariatu. Na terenie Polski działa 19 takich obozów - powiedziała Dorota Włodarczyk ze stowarzyszenia.
Wyjaśniła, że uczestnicy obozów wykonują najczęściej proste prace fizyczne, np. sprzątanie terenów zielonych. Praca wolontariuszy jest zawsze formą pomocy dla lokalnych społeczności - gospodarzy workcampów - zaznaczyła Włodarczyk.
Według niej, międzynarodowe spotkania służą wzajemnemu poznaniu i integracji ludzi, którzy bez względu na narodowość, pochodzenie czy status materialny akceptują tę samą formę aktywności społecznej.
Idea workcampów zrodziła się po drugiej wojnie światowej. W Polsce obozy organizowane są od 1993 roku. Stowarzyszenie Promocji Wolontariatu umożliwia wyjazd również Polakom. W ofercie jest ok. 100 krajów z całego świata. Co roku chętnych Polaków jest ok. 200. Aby wyjechać, wymagana jest znajomość języka obcego, a koszty związane z wyjazdem finansują sami wolontariusze.