Młodzież Wszechpolska uczy dyscypliny?
"Gazeta Wyborcza" opublikowała rozmowę swego
dziennikarza Wojciecha Szackiego z sekretarzem Młodzieży
Wszechpolskiej Krzysztofem Bosakiem.
06.12.2004 | aktual.: 06.12.2004 17:50
Wojciech Szacki: Oburzacie się, jak się na Was mówi "faszyści", ale robicie wiele, żeby tak się kojarzyć. Mówicie: "hierarchia i dyscyplina", "musimy być jedną pięścią", "żydokomuna", "pokażemy zboczeńcom, gdzie ich miejsce", a ci, którzy mają odmienne zdanie, to dla Was wrogowie.
Krzysztof Bosak: Są to zupełnie nieuprawnione skojarzenia. Każdy, kto zna historię Młodzieży Wszechpolskiej, wie, jak wielu jej działaczy oddało życie za Polskę, walcząc właśnie z faszyzmem. Nasze przywiązanie do niepopularnej dziś hierarchii i dyscypliny to wyraz poważnego podejścia do wychowania młodzieży.
Wojciech Szacki: Skąd takie nasycenie militarną retoryką w Waszych przemówieniach?
Krzysztof Bosak: - Nie zauważyłem.
Wojciech Szacki: A ja tak. Batalia, walka, palenie mostów, starcia - te słowa pojawiały się niemal w każdym przemówieniu. Jesteście na wojnie?
Krzysztof Bosak: - Jesteśmy na wojnie z biernością, lenistwem, brakiem wiary w ideały. Taka walka ma wymiar chrześcijański - mówię o zmaganiu się ze swymi słabościami. A w wymiarze publicznym, obserwując np. to, co odkrywa komisja śledcza, widać, że trzeba walczyć o wyeliminowanie z niego osób w sposób oczywisty szkodzących Polsce.
Wojciech Szacki: Czyli kogo? Czy w Polsce - takiej, o jakiej marzycie - jest miejsce dla lewicy, liberałów i, powiedzmy, "Gazety"?
Krzysztof Bosak: - Polska ma bogatą tradycję tolerancji religijnej i gościnności dla innych narodów, ale trzeba zachować umiar, by ta tolerancja nie stała się sprzeczna z narodowymi interesami. Nie chcemy w administracyjny sposób ograniczać pluralizmu. Nasza działalność sprowadza się do takiego wychowania młodzieży, żeby tych środowisk nie wybierano.
Wojciech Szacki: Szczycicie się tradycją sprzed wojny. Częścią tej tradycji był antysemityzm - bojkot żydowskich sklepów, getto ławkowe. Czemu się od tego nie odetniecie?
Krzysztof Bosak: - Przed wojną w Polsce były bardzo liczne mniejszości. Młodzież Wszechpolska walczyła o obronę polskich interesów w gospodarce czy na uczelniach. Ale nigdy nie było antysemityzmu w sensie nienawiści do Żydów jako takich. Dzisiejsza Polska nie ma tego problemu, jest prawie jednolita narodowo i nie ma potrzeby do tego wracać.
Wojciech Szacki: Ale jak mówicie o "zdradzieckim Okrągłym Stole", to zaraz wtrącacie, że przeważali tam przedstawiciele jednej mniejszości narodowej, mówicie też o żydokomunie.
Krzysztof Bosak: - Mniejszości narodowe nie zawsze zachowywały się lojalnie wobec Polski. Nie może nas ograniczać poprawność polityczna. (PAP)