Młodzież Wszechpolska: koniec okupacji ambasady Białorusi
Namiot, który cztery tygodnie temu przed
ambasadą Białorusi w Warszawie rozstawiła Młodzież Wszechpolska
(MW), zniknie w sobotę sprzed siedziby ambasady. Działacze MW
zdecydowali się przerwać tę formę protestu. Jednak jak
zapowiedział sekretarz organizacji Mariusz Tomczak, "nie jest
wykluczone, że Młodzież Wszechpolska wróci pod ambasadę, bo
sytuacja na Białorusi jest bardzo dynamiczna".
27.08.2005 | aktual.: 27.08.2005 13:58
W czasie sobotniej pikiety pod ambasadą, w której udział wzięło kilkunastu działaczy Młodzieży Wszechpolskiej, poinformowano, że namiot zniknie sprzed siedziby ambasady. Rozpoczynamy nowy etap naszej walki o prawa Polaków na Białorusi, zwijamy nasz namiot i będziemy starać się innymi metodami, mniej spektakularnymi, wymóc na prezydencie Białorusi Aleksandrze Łukaszence, by zadbał o prawa mniejszości polskiej na Białorusi - powiedział Tomczak.
Dodał, że "pracownicy ambasady już przyzwyczaili się, że Młodzież Wszechpolska pikietuje jej siedzibę, że zawsze jej kilku działaczy dyżurowało pod ambasadą 24 godziny na dobę".
Jak oświadczył szef warszawskiej MW Konrad Bronisławski, organizacja "nie rezygnuje z walki o polskość na Białorusi, niezależnie, czy to się władzom Białorusi podoba czy nie".
Rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej Krzysztof Bosak poinformował, że działacze młodzieżówki planują wyjazd do Grodna, "by dalej wywierać presję na reżim białoruski". Grupa MW już raz chciała wyjechać na Białoruś, jednak na początku sierpnia odmówiono im wiz.