"Młodzi nie odróżniają nacjonalizmu od patriotyzmu"
Czy Polacy, którzy dojrzewali już w wolnym kraju są patriotami, zapytała "Gazeta Wyborcza" prof. Hannę Świdę- Ziembę, socjologa, pedagoga z Uniwersytetu Warszawskiego i Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Z sondażu przeprowadzonego wśród studentów wynika, że patriotyzm dla młodych to anachronizm.
07.09.2006 | aktual.: 07.09.2006 06:32
"Kategorycznej odpowiedzi nie udzielę" - odparła indagowana. "Młodzi są przede wszystkim grupą bardzo skomplikowaną i niejednorodną, stąd trudności. (...) Wśród roczników dojrzewających po przełomie 1989 r. widać wyraźną niechęć do pojęcia "patriotyzm", które ma przede wszystkim negatywne konotacje. Studenci i licealiści uważają je za anachronizm i sferę powiązaną z polityką, a polityki nie znoszą. Co więcej nie odróżniają nacjonalizmu od patriotyzmu" - mówi Świda-Ziembia.
Prof. Świda-Ziemba przytoczyła odpowiedzi jakich udzieliło blisko 150 studentów UW z różnych wydziałów, którym niedawno zadano dwa pytania: "Jakie kategorie uznajesz za bliskie dla środowiska studenckiego i jaką rolę odgrywają one w twoim życiu". W odpowiedzi na pierwsze pytanie patriotyzm znalazł się na 78 miejscu spośród 80 pojęć. Niżej są tylko hańba i cnota. Przy drugim pytaniu patriotyzm jest wyżej, ale tak czy owak plasuje się bardzo nisko.
Na pierwszym miejscu znalazł się sukces, a w pytaniu o jednostkowe wybory - inteligencja. Poza tym patriotyzm przegrywa z nudą, stabilizacją, pustką, wrażliwością, ambicją, sprytem.
W obszernym wywiadzie prof. Świda-Ziemba podkreśla też, że wielkie słowa skierowane do młodych skazane są na niepowodzenie. "Żeby polskość była obywatelska, trzeba zachęcić młodzież do przysłowiowego podnoszenia papierka"- mówi "Gazecie Wyborczej". (PAP)