Młoda Polka walczy o życie w szpitalu w Egipcie. Dramatyczny apel rodziny
19-letnia Paulina zaraz po maturze wyjechała do pracy w Egipcie. Chciała zarobić na dalszą edukację, ale wszystko przerwał dramatyczny wypadek. Dziewczyna jest teraz w śpiączce, a jej rodzina zbiera pieniądze na rachunek za leczenie w szpitalu.
Paulina Kowalska jest z Piaseczna pod Warszawą. Po zdaniu matury wyjechała do Egiptu, aby zarobić na dalszą edukację. Zaczęła pracę w jednym z hoteli w Marsa Alam. Wszystko układało się idealnie, aż do tragicznego wieczoru, kiedy jadąc taksówką uległa koszmarnemu wypadkowi.
Kierowca samochodu zginął na miejscu. Jak wynika z raportu szpitala w Port Ghalib, kobieta trafiła tam po wypadku nieprzytomna. Do tej pory jest w śpiączce, ma połamane wszystkie żebra, pękniętą czaszkę i wiele innych obrażeń. Drugi pasażer, z którym jechała Paulina, również walczy o życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta trafiła do prywatnego szpitala, który już za pierwsze dwie doby leczenia wystawił rachunek w wysokości 20 tys. euro. Każda następna doba spędzona w szpitalu to 4 tys. euro, a leczenie może trwać jeszcze przez miesiąc. Jak informuje "Fakt", polisa ubezpieczeniowa wykupiona przez pracodawcę Pauliny nie obejmowała wypadków w czasie prywatnym. A transport do szpitala publicznego, gdzie koszty będą niższe, na razie nie jest możliwy ze względu na ciężki stan poszkodowanej.
Rodziny Pauliny nie stać na pokrycie kosztów leczenia. Dlatego zaapelowali o wsparcie. Zbiórka została już zweryfikowana.
"Jest już oficjalna zbiórka, błagamy o jakiekolwiek wpłaty i udostępnienia" - napisała w mediach społecznościowych siostra Pauliny.
Do tej pory udało się zebrać ponad 100 tys. złotych, ale kwota potrzebna na leczenie może być znacznie wyższa.
Czytaj także:
Źródło: Pomagam.pl, "Fakt"