Misztal wybiera się dookoła świata... jeśli sąd pozwoli
Łódzki biznesmen i były poseł Samoobrony Piotr Misztal wybiera się z narzeczoną Renatą w podróż dookoła świata. Wyprawa potrwa sto dni. Organizatorem eskapady jest biuro podróży znajomego w Terespolu. Wyruszymy w listopadzie - zdradza Misztal. W programie mamy 20 miejsc do zwiedzania. Będziemy na Fidżi, zwiedzimy Wielki Mur Chiński, spędzimy kilka dni w Rio de Janeiro i Buenos Aires. Planujemy też pobyt w naturalnym, nieogrzewanym hotelu typu igloo na Antarktydzie, w którym śpi się pod skórami. Po zakończeniu podróży zamierzamy spędzić jeszcze dwa miesiące w Stanach Zjednoczonych. Misztal gotów jest wystąpić o zgodę na podróż do sądu.
25.06.2008 | aktual.: 25.06.2008 10:23
W podróż życia łódzki biznesmen zamierza się wybrać prywatnym odrzutowcem, wynajętym od amerykańskiego przewoźnika. Właśnie kończy negocjacje w tej sprawie. Ma to być samolot typu jet, zabierający na pokład 12-16 pasażerów.
Czy eskapada Misztala nie pokrzyżuje szyków prokuraturze prowadzącej postępowanie w jego sprawie? Raczej nie, gdyż kończymy śledztwo i akt oskarżenia w jego sprawie trafi do sądu najpóźniej w sierpniu - wyjaśnia Marek Wełna z biura ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Krakowie. Oznacza to, że sąd będzie gospodarzem sprawy. I to właśnie do sądu Piotr Misztal będzie musiał wystąpić o zgodę na zagraniczne wojaże.
Biznesmen liczy, że do listopada br. będzie już po procesie. Jeśli jednak proces się nie zacznie, to Misztal gotów jest wystąpić o zgodę na podróż. Były poseł uważa, że nie będzie z tym problemu, gdyż zdobył już zgodę sądu na wojaże po Europie.
Piotr Misztal wyjechał z Polski jesienią 2007 roku. Przebywał u chorej matki w Phoenix w stanie Arizona w USA. Był ścigany międzynarodowym listem gończym. Do kraju wrócił po otrzymaniu listu żelaznego, który zapewnia mu nietykalność do końca procesu. Otrzymał go po wpłaceniu przez bliskich miliona złotych poręczenia majątkowego.
Prokuratura zarzuca biznesmenowi wyłudzanie zwrotu podatku VAT i zaniżanie podatku dochodowego, przez co Skarb Państwa stracił ponad 2,2 mln zł. Według Misztala, fiskus doliczył się 1,6 mln zł strat i właśnie taką kwotę Misztal zdeponował na koncie Urzędu Skarbowego w Łodzi. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Wiesław Pierzchała