"Mistrz" Trzaskalskiego - druga część trylogii
"Mistrz" Piotra Trzaskalskiego był pierwszym
filmem odbywającego się w Gdyni 30. Festiwalu Polskich Filmów
Fabularnych, który został nagrodzony przez publiczność dłuższymi
oklaskami.
To także jeden z niewielu jak dotąd filmów festiwalowych, które nie epatują przemocą, pierwszy, który uwodzi widza długimi, wysmakowanymi estetycznie ujęciami. Reżyser zapowiada nakręcenie kolejnego filmu, który zamknie trylogię rozpoczętą "Edim" i kontynuowaną w "Mistrzu".
Tytułowy Mistrz to 50-letni Rosjanin, który w wędrownym cyrku wykonuje numer rzucania nożami. Nauczył się tego jako żołnierz w Afganistanie. Pewnego dnia, po pijanemu wypuszcza z klatek cyrkowe zwierzęta; wyrzucają go z cyrku i dalej podróżuje już na własną rękę. Ratuje przed gwałtem prostytutkę, która zostaje jego pomocnikiem, potem do trupy Mistrza przyłącza się Młody - Polak wędrujący z akordeonem.
Wiele pochwał zebrała kreacja rosyjskiego aktora Konstantina Lavronenko (znanego polskiej publiczności z filmu Andrieja Zwiagincewa "Powrót") w roli tytułowej.
"Mistrz" jest formalnie kinem drogi, nie chodziło nam jednak o sam fakt przenoszenia się bohaterów z miejsca na miejsce, ale o jakąś głębszą, egzystencjalną prawdę, do której wędrówka prowadzi. Chodziło nam o podróż poprzez kolejne stany emocjonalne bohaterów. Wędrówka nie jest tylko dążeniem do określonego celu, ale przede wszystkim podróżą w głąb siebie - powiedział Trzaskalski.
Na tle innych festiwalowych filmów "Mistrz" bardzo się wyróżnia. Nie tylko przez przyjęcie przez twórców baśniowej konwencji, ale także tempem filmu. Przyjęliśmy pracę długimi ujęciami, podobnie jak w "Edim" - skupiając się na grze aktora i czasie realnej obserwacji. Szybki montaż będący cechą formalną większości współczesnych filmów, nas jako twórców nie interesuje. Długie ujęcia pozwalają aktorowi na zupełnie inny rodzaj pracy i wejścia w rolę. Aktor lepiej rozrzuca akcenty i pewniej artykuuje emocje w scenie - jest prawdziwszy niż ten, który gra "rozbity" przez agresywny montaż - mówił Trzaskalski.
"Mistrz" wejdzie na ekrany polskich kin 30 września, ale Trzaskalski zapowiada już teraz, że zabiera się za nowy film. Ma on zamknąć trylogię rozpoczętą "Edim" i "Mistrzem". Chciałbym, żeby nowy film był domknięciem tej opowieści, zwłaszcza wątku o miłości, najważniejszej sprawie w życiu, która bohaterom "Ediego" i "Mistrza" przechodzi koło nosa - dodał Trzaskalski.
"Mistrz" to drugi film Trzaskalskiego, który startuje na festiwalu w Gdyni. W 2002 r. pełnometrażowy debiut tego reżysera czyli "Edi" otrzymał w Gdyni Nagrodę Specjalną Jury, Nagrodę Dziennikarzy oraz nagrody za najlepsze zdjęcia, scenografię i drugoplanową rolę męską.