Misie-ratownicy trafiły do służb ratowniczych
Maskotki miś-ratownik zostały przekazane policji, straży pożarnej i pogotowiu ratunkowemu. Są przeznaczone dla dzieci uczestniczących w wypadkach. Zabawki znajdą się we wszystkich radiowozach, karetkach i wozach straży pożarnej.
Jak wyjaśnił na konferencji dyrektor stowarzyszenia "Misie Ratują Dzieci" Edward Polek, maskotki mają kilka zadań do spełnienia. Miś ma odwrócić uwagę dziecka od wypadku. Ma pomóc w nawiązaniu kontaktu ratownika z dzieckiem. Jest też sposobem nawiązania kontaktu z rodzicami - na każdym misiu widnieje numer telefonu do stowarzyszenia - powiedział.
Działalność organizacji nie ogranicza się do rozdawania przytulanek. Młode ofiary wypadków mogą brać udział w bezpłatnych turnusach terapeutycznych w Kołobrzegu. Stowarzyszenie prowadzi "Akademię Misia Ratownika" - projekt edukacyjny skierowany do szkół podstawowych.
Planowana jest też budowa Centrum Terapeutycznego - Domu Misia Ratownika w Dźwirzynie koło Kołobrzegu. Pomoc będą mogły tam znaleźć dzieci poszkodowane w wypadkach, ich rodziny oraz pracownicy służb ratowniczych. Jak podkreślał Polek, "podlegają oni takim samym napięciom podczas udzielania pomocy jak ofiary wypadków".
Stowarzyszenie powstało w 1999 roku i należy do Europejskiej Federacji na rzecz Ofiar Ruchu Drogowego FEVR. W Polsce po raz szósty ratownicy zostali zaopatrzeni w misie dla dzieci. Program powstał 15 lat temu w Stanach Zjednoczonych.