Minsterstwo Sprawiedliwości: polskie prawo chroni własność obywateli
Polski porządek prawny chroni właścicieli w
wystarczający sposób przed żądaniami i roszczeniami windykacyjnymi
obywateli Niemiec - zapewniał w czwartek w Sejmie podsekretarz
stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marek Sadowski.
13.11.2003 | aktual.: 13.11.2003 12:52
Jerzy Czerwiński (Ruch Katolicko-Narodowy) pytał, jak rząd zamierza przeciwdziałać przypadkom naruszania ładu własnościowego na polskich ziemiach zachodnich i północnych wskutek roszczeń wysuwanych przez niemieckich tzw. późnych przesiedleńców. Poseł RKN zaznaczył, że w latach 50. i 60. tzw. późni przesiedleńcy - ok. 400 tys. osób - zrzekli się na rzecz skarbu państwa swoich nieruchomości. "Wskutek zaniedbań urzędników nie ujawniono tego w księgach wieczystych. Nie zrobiono tego także przy okazji komunalizacji w latach 90." - dodał.
Jego zdaniem, "obecnie podejmowanych jest coraz więcej prób odzyskania nieruchomości o nieuregulowanym stanie prawnym przez ich byłych właścicieli i ich następców prawnych zamieszkałych w Niemczech".
Sadowski podkreślał, że nie ma żadnych przeszkód prawnych, aby obecni właściciele uregulowali stan własnościowy nieruchomości w księgach wieczystych. "Uprawnienia i obowiązki w tym zakresie należą do organów samorządu, a ze strony sądów prowadzących księgi wieczyste nie powinno być żadnych trudności" - dodał.
Przedstawiciel resortu sprawiedliwości zaznaczył także, że "ewentualne roszczenia prawne nie mają żadnego uzasadnienia prawnego". "Wszelkie środki prawne związane z takimi roszczeniami musiałyby być kierowane do polskich sądów, które w oparciu o polski stan prawny rozstrzygałyby ich zasadność" - dodał.
Według Sadowskiego, "polskie prawo dostatecznie chroni interesy obecnych właścicieli i nie ma żadnej potrzeby ingerencji rządu w stan prawny dostatecznie chroniący ład własnościowy na ziemiach zachodnich".
Czerwiński chciał także wiedzieć, jakie zagrożenie niosą wnioski o potwierdzenie polskiego obywatelstwa składane przez osoby, które opuściły Polskę, zrzekając się obywatelstwa w latach 50. i 60.
Sadowski poinformował, że osoby te argumentują, że utrata obywatelstwa i zrzeczenie się nie były skuteczne. "W tej kwestii minister sprawiedliwości zwrócił się z zapytaniem prawnym do Sądu Najwyższego wobec kilku orzeczeń, które szły tą samą drogą rozumowania, co osoby ubiegające się o potwierdzenie obywatelstwa, w celu wyjaśnienia problemu skuteczności utraty obywatelstwa" - podkreślił.
Sadowski przyznał, że "można liczyć się z tym, że to może wiązać się z próbą roszczeń majątkowych o różnym charakterze". "Mam jednak nadzieję, że argumentacja ministra sprawiedliwości w zapytaniu pozwoli zrewidować dotychczasowe powody zachowania w orzecznictwie i rozstrzygnie to zagadnienie na korzyść polskich interesów" - dodał.