Ministrowie zdrowia rozkładają ręce
Kolejni ministrowie zdrowia rozkładają ręce na wieść o skandalicznych warunkach panujących w polskich szpitalach - pisze w "Fakcie" redaktor naczelny pisma, Grzegorz Jankowski.
13.03.2008 | aktual.: 13.03.2008 03:30
Ministrowie skarżą się na brak pieniędzy, mówią o niewydolnym systemie, obiecują zmiany. Pod koniec kadencji ponownie rozkładają ręce i twierdzą, że próbowali, ale na drodze zmian stanął opór środowiska, brak wystarczającej większości w Sejmie, brak pieniędzy. Żalą się też, że ich ministerstwo jest najtrudniejsze. I tak od lat. Tylko rząd AWS próbował przeprowadzić gruntowną reformę. Ta niestety została przerwana przez SLD, zanim na dobre się zaczęła - pisze autor.
Co to wszystko jednak obchodzi Polaków. Przecież co miesiąc płacą gigantyczne składki. A skoro płacą, to powinni mieć pewność, że jak zachorują, to zostaną wyleczeni. Bez stresu, że będą przerzucani ze szpitala do szpitala, lub że udar będzie leczył ginekolog.
A politycy, zamiast w końcu przeprowadzić odważne reformy, zachodzą w głowę, dlaczego miłość społeczeństwa nie jest wieczna, a kolejne rządy odchodzą w niesławie. Nie rozumieją, że nie ma takiej sprawy, która Polaków obchodziłaby bardziej niż własne zdrowie - konkluduje w "Fakcie" Grzegorz Jankowski. (PAP)