Ministrowie obrony USA i Rosji rozmawiali o Ukrainie
Ministrowie obrony USA i Rosji Chuck Hagel i Siergiej Szojgu rozmawiali przez telefon o Ukrainie. Jak podały rosyjskie agencje, zdaniem Szojgu nastąpił niespotykany wzrost aktywności NATO w pobliżu granic Rosji w związku z kryzysem ukraińskim.
Szojgu poinformował także, że rosyjskie wojska, które od ubiegłego tygodnia w pobliżu ukraińskich granic prowadziły manewry, wróciły na miejsca stałego stacjonowania.
Rosyjski minister nie podał żadnych szczegółów. Ćwiczenia wojskowe były krytykowane przez Zachód.
Rosyjskie agencje prasowe dodały, że Szojgu zaapelował do Hagla, aby pomógł "wyciszyć retorykę". Powiedział mu także, że Rosja jest otwarta na kontakty ze wszystkimi zainteresowanymi stronami w celu redukcji napięć.
Według komunikatu rosyjskiego ministerstwa obrony rozmowa była "szczera" i trwała około godziny. Obaj politycy zgodzili się pozostać w kontakcie.
Rosja wycofała wojska z ukraińskiej granicy
W poniedziałek wieczorem służby prasowe rosyjskiego Ministerstwa Obrony poinformowały, że Moskwa wycofała wojska z granicy rosyjsko-ukraińskiej. W ostatnich dniach rosyjscy żołnierze brali udział w manewrach zorganizowanych między innymi w Południowym Okręgu Wojskowym, graniczącym ze wschodnimi regionami Ukrainy.
Sztab okręgu znajduje się w Rostowie nad Donem. Stacjonujący w tym rejonie żołnierze ćwiczyli między innymi: marsz w trudnych warunkach, błyskawiczne przerzuty oddziałów oraz uczyli się, jak przetrwać na terenie przeciwnika. Rozkaz o rozpoczęciu manewrów wydał minister obrony Siergiej Szojgu, gdy w ubiegłym tygodniu ukraińska armia rozpoczęła operację antyterrorystyczną w okolicach Słowiańska.
- Jak tylko dowiedzieliśmy się, że ukraińskie władze zrezygnowały z wykorzystania regularnej armii przeciwko nieuzbrojonej ludności, natychmiast rosyjskie oddziały powróciły do koszar - oświadczył Siergiej Szojgu w rozmowie z amerykańskim sekretarzem obrony Chuckiem Hagelem.
Manewry w Południowym Okręgu Wojskowym uznane zostały przez Kijów za rosyjską prowokację. Ukraińskie Ministerstwo Obrony twierdziło, że rosyjskie wojska ćwiczą zaledwie dwa kilometry od pasa granicznego.