Trwa ładowanie...
d3ibh46
01-08-2007 10:20

Ministerstwo Zdrowia wyjaśnia sprawę niebezpiecznych strzykawek

W Ministerstwie Zdrowia kierownictwo Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych wyjaśnia, dlaczego w szpitalach znalazły się zabrudzone strzykawki.

d3ibh46
d3ibh46

Według "Dziennika", skażone strzykawki jednorazowe mogły trafić do 150 szpitali i przychodni w całej Polsce. Przez pół roku ani producent, ani dystrybutor, ani prokuratura nie ostrzegli o zagrożeniu.

"Dziennik" napisał, że dopiero we wtorek, po pytaniach gazety, producent poinformował o wycofaniu serii strzykawek z rynku.

Strzykawki wyprodukowane przez firmę Becton Dickinson były zabrudzone resztkami owadów i czarnym pyłem. Według gazety, ich użycie mogło spowodować u pacjentów nawet sepsę i zgon. Partia, w której znalazły się skażone strzykawki, mogła liczyć kilkadziesiąt tysięcy sztuk. Nie wiadomo, ile z nich trafiło do placówek służby zdrowia. Według "Dziennika", skażone strzykawki pochodziły z serii 0607186, 06022444, 0603266 i 0607297.

W grudniu problem odkrył szpital w Radomiu, który zamówił ich około 60 tysięcy. Zanieczyszczone strzykawki odesłano producentowi, a kilka przekazano prokuraturze. Powołani przez nią biegli dopiero 20 lipca wydali opinię potwierdzającą, że strzykawki były zanieczyszczone.

d3ibh46
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ibh46
Więcej tematów